Site icon Byłem tu. Tony Halik.

Słyszę Majsur – myślę pałac! (Karnataka, Indie Pd.)

2013.09.19 Majsur (Mysore). Do Mysore (po naszemu „Majsur”, w sumie bliższe to hinduskiej oryginalnej nazwie) pojechaliśmy z jednego najważniejszego powodu: pałac! Drugi największy po Taj Mahalu monument Indii. Już z zewnątrz robi nie mniejsze wrażenie… A wewnątrz?! Bajka z tysiąca i jednej nocy! W kolorach pawich piór…

Słyszę Majsur – myślę pałac! (Karnataka, Indie Pd.)

O ile samo miasto klimatem ani architekturą nas nie powaliło, to pałac wynagradza wszelkie braki. Oczywiście znajdzie się tu jeszcze kilka smaczków, w tym kulinarnych (np. pyszne jedzenie serwowane na liściach – mięsko, biryani i oczywiście dosa, dosa, dosa!), religijnych (świątynia ku czci lokalnej bogini na szczycie pobliskiej górki …i otaczające, ją jak satelity, aśramy rodem z filmu „Jedz, módl się i kochaj”), społeczne (targ, wytwórnia bidi, wytwórnia kadzideł i olejków, sklepiki z lokalną kawą, zoo)…

Ale od tej pory, kiedy usłyszę „Majsur”, pomyślę „pałac”! I nie chcę Was zanudzać szczegółami, kto i kiedy go zbudował, kto w nim mieszkał i kogo przyjmował (to wszystko na pewno jest napisane w Wikipedii)… Po prostu spójrzcie na te kilka zdjęć (na razie marnych, bo z telefonu) i wyobraźnię sobie, że to cudo prawie w całości jest z drewna. Respekt dla budowniczych i wykończeniówki!

A ponieważ trafiliśmy na okres festiwalowy, to pałac wieczorami oświetlony jest tysiącami żarówek (kiedyś to były naturalne ogniki) – Vegas może się schować!

P.S. Zdjęć z wewnątrz nie mamy, chociaż wnieśliśmy tam na legalu aparaty (mimo, że normalnie nie wolno), ale fotografowanie strictly prohibited. Nawet za pieniądzory nie można było, co wydaje się tu w Indiach niemal niemożliwe… Zatem wrzucam fotę z internetu.

Pałac w Majsurze, Karnataka, Indie Południowe

Pałac w Majsurze, Karnataka, Indie Południowe


fot. Vijay Pandey / Wikipedia.org


fot. Travelwithsmile.com


fot. Santoshsahay.com

Exit mobile version