Większości ludzi São Paulo kojarzy się z ogromna metropolią, wieżowcami, betonowymi i stalowymi drapaczami chmur, korkami, helikopterami i heliportami. I dobrze się kojarzy, bo takie właśnie to miasto jest, o czym zresztą pisaliśmy w poprzednim poście. Ale dla nas – smakoszy (tudzież obżartuchów – ale jak zwał, tak zwał) wielkimi atrakcjami Sampy były targi kulinarne, które ostatnio zawojowują miasto. Najsłynniejsze to chyba Feirinha Gastronômica i Panela Na Rua. Sporo się też mówi o targach japońskiego jedzenia w dzielnicy Liberdade, czyli tzw. Małej Japonii. My odwiedziliśmy Panela Na Rua oraz oczywiście Liberdade. Dzisiaj zapraszamy na relację z tych pierwszych.
Targi kulinarne Panela Na Rua
w São Paulo
Wszystkie wspomniane targi odbywają się w niedziele (mieliśmy to uwzględnione w naszych podróżniczych planach) od południa do wieczora. Feirinha Gastronômica i Panela na Rua odbywają się w bliskim sąsiedztwie „naszej” dzielnicy – Vila Madalena (adresy znajdziecie na końcu wpisu). Natomiast do dzielnicy Liberdade, po japońskie doznania kulinarne, musieliśmy podjechać w okolice centrum metrem (przeczytaj relację z targów kulinarnych w japońskiej dzielnicy, Liberdade).
Brazylijski kanapki
Feirinha Gastronômica i Panela na Rua powstały z inicjatywy szefów kuchni. Targi promują filozofię dobrego jedzenia, które jest dostępne dla wszystkich; jedzenia, które w weekendy „wychodzi” z restauracji na otwartą przestrzeń, na ulice, do ludzi. Twórcy tych pierwszych – szef Danielo Narciso i producent Mauricio Schuartz, którzy są jednocześnie organizatorami akcji Chefs na Rua (Szefowie z Ulicy), udostępnili kucharzom namioty. Kurator targów Panela na Rua, szef Luiza Hoffmann, zapewniła swojej imprezie aż 400 zadaszonych metrów kwadratowych, bo na przestrzeń wystawienniczą zaadaptowano urokliwy plac Benedito Calixto. Na obu imprezach, co tydzień, pojawia się 20-30 wystawców. Są to kucharze z najsłynniejszych restauracji São Paulo (pojawiają się nawet szefowie z restauracji oznaczonych gwiazdkami Michelina), a gotują dla pasjonatów dobrego jedzenia, którzy niekoniecznie mają tak zasobne portfele, aby owe restauracje móc odwiedzić. A trzeba wiedzieć, że w Brazylii jedzenie jest bardzo, bardzo drogie, a rachunki w restauracjach (każdy powiększony o 10% napiwku) przyprawiają o ból głowy. Na szczęście, co tydzień, można po przystępnych cenach spróbować prawdziwych smakołyków. Często na targach szefowie eksperymentują z zupełnie nowymi potrawami, sprawdzając na żywo reakcje ludzi na nowe smaki, zatem można zostać kulinarnym testerem!
Targi kulinarne Panela na Rua, Sao Paulo, Brazylia
Targi kulinarne Panela na Rua w Sao Paulo, Brazylia
Co znajdziemy na Panela Na Rua…
Na targach znajdziemy tradycyjne przysmaki brazylijskie – grillowane mięsa, słodycze – np. brigadeiros, których bardzo chciałam spróbować (te najsłynniejsze przygotowuje Pedro Belo), lody, sucos (czyli soki) i koktajle, pikle, w tym tradycyjną pimientę, ale także hipsterskie hamburgery, francuskie hotdogi z beszamelem, musztardą dijon i serem gruyère (serwuje je Rafael Despirite), czy meksykańskie tacos i burritos. Widziałam też sporo smakołyków z kuchni wegetariańskiej i wegańskiej.
Cocina del mar – kuchnia hiszpańska w wydaniu brazylijski
Na początek coś co znamy i kochamy, czyli czerpiemy z tradycji starego kontynentu – hiszpańska paella z owocami morza. Porcja spora – na pewno wystarczy dla wszystkich głodomorów…
Cocina del Mar – gigantyczna paella z krewetkami
Gigantyczna paella z krewetkami
Gigantyczna paella z krewetkami
Oprócz wizytówek (które wszyscy tu mają) są też magnesiki na lodówkę w kształcie patelni do paelli – oczywiście mam i ja (chociaż raczej nie często odwiedzę ich lokal)
Salada com abacaxi
Coś bardziej lokalnego: ananas, który tutaj zwie się abacaxi (czyt. „abakaszi”) – nie mylić z abacate (czyt. „abakaczi”), czyli po brazylijsku awokado… No, nie jest nam tu łatwo z tymi wszystkimi dziwnymi nazwami jedzenia.
Salada com agacaxi – sałatka serwowana w połówce ananasa
Tradycyjnie – potrawy kuchni brazylijskiej
Mięso i czarna fasola to podstawa tutejszej diety. Do tego coś, co wszyscy nazywają po angielsku „kapustą”, ale kapustą do końca nie jest, bo jest to de facto jarmuż!
Czarna fasola to podstawa brazylijskiej kuchni
Mięsko, zielenina i czarna fasola
Kucharze dumni ze swoich potraw
Po meksykańsku
Co byście wzięli: burrito czy tacos?
Buritos przygotowane przez Brazylijczyków
Hamburgery i bubble tea
Okazuje się, że modne są nie tylko w Polsce… Tym razem jednak są to hamburgery z łososiem, sprzedawane na stoisku z japońskim jedzeniem. Do picia polecają bubble tea (w sumie nic dziwnego – Brazylijczycy kochają wszystko, co z tapioki).
Hamburger a do tego bubble tea to według Brazylijczyków idealny zestaw
Kącik azjatycki
Na początek mrożona herbata z hibiskusa, liczi i ananasa – dużo zdrowszy i smaczniejszy odpowiednik butelkowanej chemicznie aromatyzowanej ice tea.
Punkt azjatycki – może herbatkę z hibiskusa, liczi i ananasa i z lodem dla ochłody?
Personal Cook w ramach „Fertival Indochina: Camboja – Laos – Vietnam” zaprezentował takie oto smakołyki z mięskiem i owocami morza
Mają tu fisia na puncie czegoś, co wyewoluowało z japońskich rożków temaki
Na słodko
Oprócz tradycyjnych brazylijskich brigadeiros na targach można było spróbować całej masy słodyczy, w tym np. „szyszek” z migdałów, czy tortu w szklance. Nie zabrakło też modnych na całym świecie macaroons (chociaż tutaj mamy je w ciekawych smakach – np. orzechów makadamii).
Szyszki z migdałami
Tort w szklance
Makaroniki w egzotycznych smakach
Co nam wpadło w oko (i do buzi) na targach Panela na Rua
Asia w oficjalnym obiektywie Panela na Rua [fot. Panela na Rua]
Brigadeiros (Brigadeiro do Coelho)
Przypominają belgijskie trufle, ale to zupełnie inne słodycze! Przygotowuje się je ze skondensowanego mleka i masła z różnymi dodatkami, a następnie otacza w czekoladowych wiórkach lub cukrze. Mi najbardziej smakowały te z białą czekoladą, Kondiemu – oczywiście czekoladowe. Pyszne okazały się też truskawkowe. Mam fajny przepis na brigadeiros (od samego Pedro Belo) i może go przy okazji opublikuję w wolnej chwili.
Brigadeiros – tradycyjne brazylijskie słodycze ze skondensowanego mleka
Brigadeiros
Hamburgery (O Burguer)
Skusił nas opis – zwłaszcza wybór mięsa. Zamówiliśmy po jednym hamburgerze z karkówką i żeberkami. Oba podano z wykwintnymi serami, oba w pysznej bułeczce. Ale o ile mięso nam bardzo smakowało (przy czym ten z żeberkami był zdecydowanie smaczniejszy), to w porównaniu z hamburgerami z naszego ulubionego warszawskiego Barn Burgera brazylijskie wypadły jednak słabo. Zdecydowanie brakowało nam jakichkolwiek warzywnych dodatków (za cenę R$ 25 mogli dorzucić chociaż pomidora i sałatę).
O Burugery nas skusiły!
Mięsko wyśmienite, ser się rozpływa, bułeczka smaczna, ale bez warzyw jakoś tak biednie wyglądały (i smakowały) te nasze „O burguery”
Chilli (O Burguer)
Oprócz hamburgerów O Burguer sprzedawał też papryczki chilli i czosnek w oliwie (idealne do zaostrzania potraw). Oczywiście spróbowaliśmy (uffff!). Papryczki można było też pomacać w wersji surowej. Uwaga, po dotykaniu papryczek, nie dotykać oka, bo będzie bardzo niefajnie!
Surowe i marynowane chilli
Chilli prosto z krzaczka
Tacos (Gourmex Taqueria)
Rewelacyjne połączenie smaków – pyszne mięska (kurczak, wołowina, jagnięcina), kremowe guacamole, soczyste pomidorki w aromatycznej salsie, a do tego chrupiące ciasto tacos. To chyba najlepsza rzecz, jaką jedliśmy na targach!
Przepyszne tacos
Potrójny zestaw tacos: wołowina, kurczak, jagnięcina
Work in progress: tacos się pieką
Oj, smacznie było!
Pozdrawiamy, Asia i Kondi
Gdzie i kiedy?
Praça Benedito Calixto – 85,
São Paulo – SP, Brazylia
panelanarua.com
facebook.com/panelanarua
Niedziele 12:00 – 18:00
Co drugi czwartek: 18:00 – 22:00
Targi kulinarne Feirinha Gastronômica
Rua Agostinho Cantu, 47 – Butantã,
São Paulo – SP, 05501-010, Brazylia
feirinhagastronomica.com.br
facebook.com/FeirinhaGastronomica
Niedziele 12:00 – 19:00
