Najlepsze filmy anime ze Studio Ghibli – część 1. Pełnometrażowe animacje ze Studio Ghibli to klasyka animowanego filmu, a do tego bardzo ważny element japońskiej kultury popularnej. To kultowe produkcje – niektóre zachwycają widzów od ponad 30 lat. Wybrałam 10 moich ulubionych filmów. Poniżej znajdziecie krótkie recenzje pierwszych 5 (jutro kolejne 5). Piszę o tym, ponieważ filmy są aktualnie dostępne w serwisie Netflix i wydaje mi się, że możecie mieć teraz czas, by je obejrzeć.
Pomysł na opublikowanie listy filmów spod szyldu Studio Ghibli, które uważam za najlepsze chodził za mną od dawna. Do zrobienia tego zmobilizowało mnie wreszcie to, że Netflix niedawno włączył ich sporo do swojej oferty. Dzięki temu część filmów mogłam obejrzeć ponownie (i odświeżyć wrażenia), a w kilku przypadkach nadrobiłam zaległości. Przygotowanie listy najlepszych, najulubieńszych filmów nie było proste, zwłaszcza, że postanowiłam wybrać tylko 10. To sporo, biorąc pod uwagę, że wszystkich filmów powstało 22. (23, licząc z Nausicaä z Doliny Wiatru, film który to powstał przed oficjalnym założeniem wytwórni.)
Ostatecznie wybrałam 10. Kolejność, w której je uporządkowałam miała odzwierciedlać moje osobiste preferencje. Ale nie sugerujcie się nią zbyt mocno. Bardzo lubię wszystkie wspomniane filmy, tyle że z innych powodów. Wszystkie animacje są zachwycające. Do tego są zilustrowane rewelacyjną muzyką. A historie są po prostu niesamowite – niesamowicie ciekawe, a nierzadko ocierają się o magię. Poniżej znajdziecie krótki zarys fabuły i kilka moich refleksji oraz trailer każdego filmu. A jeśli wcześniej na blogu pojawiła się recenzja danego filmu, to ją podlinkowałam.
P.S. Jeśli chodzi o pozostałe filmy Studio Ghibli, to chyba tylko dwie mnie nie zachwyciły (jedna estetycznie, druga pod względem scenariusza). Ale to moje subiektywne odczucia i nie chciałabym narzucać Wam żadnych negatywnych emocji. Dlatego nie powiem, które to. Natomiast obejrzeć warto wszystkie, bo to naprawdę klasyka kina, nie tylko animowanego.
Najlepsze filmy anime ze Studio Ghibli
– część 1
1. Księżniczka Mononoke
Tytuł japoński: Mononoke-hime
Reżyseria/scenariusz: Hayao Miyazaki
Premiera japońska: 1997
Młody książę Ashitaka, by bronić swojej wioski zabija boga-dzika, ale zostaje przeklęty. Uratować go może tylko Shishi-gami, Wielki Duch Lasu mieszkający w odległej dzikiej puszczy. Ashitaka zamieszkuje bowiem krainę, gdzie do tej pory rządziły yōkai/mononoke – magiczne stworzenia i duchy współegzystujące z naturą i pradawnym lasem. Ponieważ ludzie zaczynają coraz bardziej się panoszyć i karczują las, yōkai, w tym bóg wilków, wypowiadają im wojnę. Po stronie mieszkańców lasu jest też dzikuska San, która wychowała się wśród wilków. Lokalni nazywają ją „Księżniczką Mononoke”; ona sama uważa się za jednego ze strażników lasu i umie się porozumieć się z duchami i bóstwami. Ludźmi się brzydzi i uważa ich za wrogów niszczących jej dom. Ashitaka jest zafascynowany dziewczyną i szuka z nią kontaktu. Po pierwsze liczy, że dzięki niej dotrze do Shishi-gami, po drugie – che spróbować zażegnać konflikt między ludźmi i magicznymi stworzeniami. Niestety chciwi ludzie postanawiają zrealizować własny plan i zabić Shishi-gami. Nie rozumieją, że bóstwo trzyma świat w równowadze i bez niego świat jest zagrożony.
Księżniczka Mononoke to mój ulubiony film ze Studio Ghibli. Urzekła mnie w nim wizja tego, że jeśli ludzie się opamiętają i pójdą na kompromis, to uda się żyć w zgodzie z naturą. Liczę na to. Często można znaleźć informacje, że Księżniczka Mononoke to jeden z najważniejszych filmów w historii animacji, że z uwagi na niesamowite, dość mroczne rysunki i bardzo dynamiczny scenariusz zmienił podejście do animacji na całym świecie. Od premiery w 1997 roku inspiruje tysiące rysowników mang i twórców anime, cosplayerów (do dzisiaj Księżniczka Mononoke to jedna z popularniejszych postaci w cosplayu), a przede wszystkim miliony widzów.
Inspiracją do scenerii filmu była japońska wyspa Yakushima, którą do dzisiaj porasta prastary las pełen kilkusetletnich, (niektóre liczą po kilka tysięcy lat) japońskich cedrów yakusugi i grubo porośnięty mchem. W niektórych miejscach na szlakach prowadzących przez puszczę można znaleźć nawet figurki filmowych leśnych duszków Kodama. Zobacz kilka naszych zdjęć z Yakushimy, ze szlaku Shiratani Unsuikyo.
➡️ Przeczyta recenzję książki M.D. Fostera pt. YŌKAI Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej.
_
2. Nausicaä z Doliny Wiatru
Tytuł japoński: Kaze no tani no Naushika
Reżyseria/scenariusz: Hayao Miyazaki
Premiera japońska: 1984
Tysiąc lat po upadku cywilizacji przemysłowej nastała epika ceramiczna. Nad trującym lasem unoszą się śmiercionośne zarodniki grzybów. Ludzie są w niebezpieczeństwie.
– od tych słów zaczyna się film Nausicaä z Doliny Wiatru.
Nausicaä to księżniczka z Doliny Wiatru. Jej świat przypomina połączenie Diuny i Tatooine, ale w steampunkowym wydaniu. W tym świecie ludzie latają na dziwnych odrzutowych szybowcach; wyposażeni w maski zakradają się do Trującego Lasu, pełnego zmutowanych roślin i stworzeń, w tym niebezpiecznych owadów i gigantycznych stworów omu. Do lasu wyprawiają się właśnie po porzucone muszle omu – bardzo cenne, bo wytwarza się z nich narzędzia. Życie w Dolinie Wiatru istnieje dzięki wiatrowi, który poprzez liczne wiatraki napędza maszynerię, ale przede wszystkim wywiewa z doliny trujące toksyny i zarodniki grzybów mushigo, które niszczą rolnicze plony. Pewnego dnia, w Dolinie Wiatru rozbija się gigantyczny prom, a następnego dnia następuje inwazja wojsk z sąsiedniego królestwa Tolmekian. Na promie znajdował się zahibernowany Żołnierz – niebezpieczna broń z dawnych czasów, przy pomocy której Tolmekianie chcą walczyć z Trującym Lasem. Nie wierzą w ostrzeżenia ludzi z Doliny, że atak na las wywoła gniew tysięcy omu, które zniszczą wszystko, co stworzył człowiek.
Film Nausicaä z Doliny Wiatru powstał w 1984 roku na podstawie 7-tomowej mangi Hayao Miyazakiego. Zdecydowanie należy podkreślić wizjonerstwo reżysera, który prawie 40 lat temu poprzez swoje dzieła nawoływał ludzi do opamiętania się i zwracał uwagę na szkodliwe skutki przemysłu dla środowiska. Teraz taka tematyka nikogo nie dziwi. Ale tak naprawdę dopiero zaczynamy myśleć i przeciwdziałać: powstają elektrownie wiatrowe (tak bardzo podobne do tych z Doliny Wiatru), zaczynamy oczyszczać wodę. Szkoda, że świat nie zainspirował się do tego trochę wcześniej.
Jak wspomniałam, Nausicaä technicznie nie wyszła spod szyldu Studio Ghibli. Ale to właśnie po sukcesie tego filmu powstała wytwórnia. Dlatego motyw Doliny Wiatru był tak mocno obecny na wystawie The Ghibli Expo, którą można było oglądać w Tokio z okazji 30-lecia powstania wytwórni.
➡️ Przeczytaj naszą relację z tej wystawy The Ghibli Expo w Tokio (Japonia).
_
3. Spirited Away: W krainie bogów
Tytuł japoński: Sen to Chihiro no kamikakushi
Reżyseria/scenariusz: Hayao Miyazaki
Premiera japońska: 2001
Chihiro i jej rodzice przeprowadzają się do nowego miasta. Niestety mylą drogę i trafiają do lasu, tuż przed dziwne wrota. Pomimo protestów dziewczynki, rodzice postanawiają je przekroczyć i zobaczyć, co jest po drugiej stronie. W ten sposób trafiają do miasteczka, które pozornie wygląda na opuszczone. Jednak w restauracjach znajdują mnóstwo jedzenia, jakby ktoś je dopiero co zostawił. Rodzice Chihiro postanawiają się nim poczęstować, ale w okamgnieniu zaczynają się nim obżerać bez opamiętania, jak świnie. I właśnie we świnie się zamieniają. Tymczasem dziewczynka, obrażona na rodziców, zwiedza okolicę, aż trafia pod budynek, który potem się okazuje być ogromnym onsenem dla bóstw, zjaw i wszelkich yokai, które po zapadnięciu zmierzchu pojawiły się tłumnie w miasteczku. Chihiro i jej rodzice przekroczyli bowiem bramę między światem ludzi i krainą bogów… Aby uratować rodziców, którzy zjedli jedzenie przeznaczone dla bogów, za dziewczynka zaciąga się na służbę u Yubaby, szefowej magicznego onsenu. W ten sposób che odpracować winy rodziców, by mogli wrócić do domu.
Spirited Away: W krainie bogów to chyba najlepiej znane na świecie anime Studio Ghibli, ponieważ zostało obsypane nagrodami na festiwalach filmowych. Nagrodzono go między innymi Złotym Niedźwiedziem (2002) oraz Oscarem za najlepszy pełnometrażowy film animowany (2003). Przyznam szczerze, że chociaż film podobał mi się już wtedy, to dopiero po kilku latach i podróżach do Japonii (i wizytach w onsenach) zaczęliśmy doceniać wszystkie ukryte smaczki. Co więcej, tej jesieni odwiedziliśmy na Tajwanie miejscowość Jiufen, której stare miasto wraz z zadaszonym marketem z dziesiątkami restauracji oraz wielopiętrowy budynek herbaciarni A-Mei miały być inspiracją do miejsc* pokazanych w filmie. Przez to jeszcze bardziej ten film polubiłam.
*) Chociaż mówi się też, że inspiracją dla onsenu Yubaby była nie tylko herbaciarnia Mei, ale także Dōgo Onsen Honkan w mieście Matsuyama. Musimy go kiedyś odwiedzić.
_
4. Laputa – podniebny zamek
Tytuł japoński: Tenkū no shiro Rapyuta
Reżyseria/scenariusz: Hayao Miyazaki
Premiera japońska: 1986
Laputa to podniebna wyspa i zamek, lewitujące nad ziemią, ukryte w nieprzeniknionych chmurach. Niewielu słyszało historię o Lapucie, a jeszcze mniej liczni wierzą w jego istnienie. Ale bohaterowie tego niesamowitego filmu, para dzieciaków – Sheeta i Pazu, docierają do legendarnej Laputy. Wszystko dzięki tajemniczemu „kryształowi lewitacji” – wisiorowi dziewczynki, który uratował ją, gdy wypadła z latającego wehikułu (sterowca?), uciekając przed szajką złoczyńców. Los chciał, że Sheeta bezpiecznie wylądowała w górniczym miasteczku, gdzie zaopiekował się nią Pazu. Chłopak jest zafascynowany legendą Laputy i marzy, że pewnego dnia do niej dotrze, dlatego chętnie udaje się z Sheetą na poszukiwania. Ich tropem zaś ruszają złoczyńcy – rodzinny gang, któremu przewodzi nieustraszona, choć nieco straszna, mama – licząc na to, że dzieciaci doprowadzą ich do Laputy i jej skarbu.
Laputa podniebny zamek to piękna opowieść o przyjaźni i poszukiwaniu własnych korzeni ubrana w ciekawy kostium stanowiący połączenie nieco onirycznych wizji eleganckiego starożytnego zamku i dynamicznych steampunkowych maszyn, a nawet robotów. Cała maszyneria zamku zachwyca szczegółowością. I chociaż film powstał w 1986 roku – jest to pierwsza produkcja Studio Ghibli – animacja wciąż zachwyca, a nawet wydaje się być bardzo na czasie. Film ten po raz pierwszy oglądaliśmy na dużym ekranie, podczas przeglądu animacji Studio Ghibli w warszawskim Kino Świt. Bardzo mi zależało, żeby obejrzeć ten film w kinie, właśnie po to, by móc docenić precyzję rysunków Miyazakiego. Niemniej film warto obejrzeć nawet na małym ekranie. Jest obecnie w ofercie polskiego Netflixa i bardzo Wam go polecam, bo to klasyka światowej animacji.
_
5. Mój sąsiad Totoro
Tytuł japoński: Tonari no Totoro
Reżyseria/scenariusz: Hayao Miyazaki
Premiera japońska: 1988
Satsuki i Mei przeprowadzają się na wieś, by mieć bliżej do szpitala, w którym przebywa ich mama. Dziewczynki to dwa małe wulkany radosnej energii, a do każdej sprawy podchodzą z ogromnym entuzjazmem. Przeprowadzka do starego domu, w którym „straszą duchy” także staje się okazją do radości. Okazuje się, że okolica kryje więcej tajemnic, z których największą (dosłownie!) jest magiczny puchaty sąsiad, pan lasu, Totoro, który wraz z innymi magicznymi stworkami pokazuje dziewczynkom świat od zupełnie nowej strony. Jest to świat piękny i magiczny, pełen niesamowitych drzew, gdzie w dalsze podróże wyrusza się kocim autobusem. Nowi znajomi okazują się być nie tylko świetnymi towarzyszami zabaw, ale prawdziwymi przyjaciółmi, na których można liczyć w trudnych chwilach. Jak ta, kiedy znika mała Mei.
Długo zastanawiałam się na którym miejscu umieścić Totoro. Ogólnie bardzo lubię wszystkie magiczne postaci z tego filmu. Myślę, że ich wizerunki tak głęboko się wryły w japońską kulturę, że nie sposób ich nie lubić. Bardzo podoba mi się też koncept Totoro – pana lasu, który dba o równowagę w leśnej przyrodzie. Nie sposób nie wspomnieć również o świetnej ścieżce dźwiękowej do filmu. (Główny motyw bardzo łatwo się przyczepia, zatem nie mówcie, że nie ostrzegałam!) Natomiast muszę powiedzieć, że film jest trochę za bardzo dziecinny, bym miała ochotę go często oglądać. Z tego względu Totoro wylądował na mojej liście na miejscu 5.
➡️ Pełna recenzja filmu: Mój sąsiad Totoro. Klasyka anime ze Studio Ghibli
_
Tutaj znajdziesz dalszy ciąg listy:
➡️ Najlepsze filmy anime ze Studio Ghibli (część 2)
Obejrzyj najlepsze filmy anime ze Studio Ghibli na Netflix
1 Księżniczka Mononoke
2 Nausicaä z Doliny Wiatru
3 Spirited Away: W krainie bogów
4 Laputa – podniebny zamek
5 Mój sąsiad Totoro