Site icon Byłem tu. Tony Halik.

Happa to Mame: japońska herbata i wagashi w Poznaniu

Happa to Mame (Poznań): herbata hojicha i daifuku (mochi)

Happa to Mame (Poznań): herbata hojicha i daifuku (mochi)

Happa to Mame: japońska herbati i wagashi w Poznaniu. Podczas każdej podróży poszukujemy azjatyckich, a zwłaszcza japońskich smaków. I tak, będąc w Poznaniu, trafiliśmy do świetnego miejsca, gdzie można napić się dobrej jakości japońskiej herbaty i spróbować wagashi – tradycyjnych japońskich słodyczy. Happa to Mame, to moim zdaniem perełka, której nie można przegapić podczas spaceru po Jeżycach, czy generalnie podczas wizyty w Poznaniu.

Happa to Mame: japońska herbata i wagashi w Poznaniu

(relacja z wizyty w Happa to Mame w dn. 29.09.2019 r.)

Co oznacza „happa to „mame”?

Happa to mame w dosłownym tłumaczeniu to „liście i fasola”. Łatwo się domyślić, że  happa – „liście” (葉っぱ lub はっぱ)  to nawiązanie do herbaty, a mame – fasola (豆) to nieodłączny element tradycyjnych japońskich słodyczy. Słodka pasta z czerwonej fasoli to obok ciasta z ryżu/mąki ryżowej praktycznie najbardziej charakterystyczny składnik wagashi. I nie tylko z czerwonej fasoli. W słodyczach jak najbardziej wykorzystuje się też pastę z białej fasoli (shiroan), czy różnego rodzaju fasolki w całości (ja np. uwielbiam deser anmitsu).

Więcej na temat wykorzystania past z fasoli w japońskich słodyczach dowiesz się z podcastu o wagashi, w którym Danuta z „Wagashi PL” zdradza mnóstwo tajników i ciekawostek!

➡️🎧 Podcast o słodyczach wagashi, czerwonej fasoli i mochi w listkach sakury

Happa to Mame w Poznaniu

O tym miejscu przeczytaliśmy na jednym z poznańskich kulinarnych blogów i szczerze powiem, że jesteśmy zachwyceni. Rewelacyjny nieco surowy wystrój (szare strukturalne tynki podobne do porowatej ceramiki herbacianej!); nowoczesny, ale w pewien sposób nawiązuje do stylistyki, która trochę kojarzy się z wabi, trochę z zen, a jednoczenie cały czas zachowuje indywidualny charakter. Szalenie podobał nam się też wizerunek „strasznej” yōkai z długą szyją na jednej ze ścian. A przecież wiecie, jak bardzo lubimy opowieści o japońskich yōkai/mononoke.

Miejsce do siedzenia na drewnianym podeście zachęca do wspólnego raczenia się herbatą z przyjaciółmi – trochę w stylu nieformalnego spotkania chakai na tatami. Natomiast ławy przy oknie pozwalają rozkoszować się wagashi i herbatą w trochę bardziej intymnej atmosferze.
My usiedliśmy we dwójkę właśnie przy oknie.

Happa to Mame w Poznaniu

Happa to Mame: „straszna” kobieta-yōkai gra na shamisenie

Happa to Mame: Konrad przy ławie pod oknem (a za szybą szyld w katakanie: ハッパトマメ。)

Co zamówić w Happa to Mame?

Herbata hojicha – dla mnie idealna do wagashi!

Zacznijmy od herbaty (nie powinno się jej słodzić), która idealnie przełamuje, a właściwie uwydatnia smak słodyczy.

Japońska herbata to nie tylko sproszkowana matcha, ale też herbaty liściaste (czyli napary na „happa”), z których na zachodzie najbardziej znane to sencha, genmaichahōjicha. Ta ostatnia, hōjicha, to zdecydowanie mój ulubiony rodzaj japońskiej herbaty i bardzo ucieszyło mnie, że Happa to Mame go oferuje i właśnie tę herbatę zamówiłam (Konrad wybrał herbatę matcha z lodem).

Co to jest hojicha?

Hojicha, a właściwie hōjicha to japońska zielona herbata, która od pozostałych zielonych herbat różni się tym, że jest prażona w porcelanowych naczyniach na węglu drzewnym (w temperaturze ok. 150°C), co uniemożliwia jej oksydację (utlenianie) i sprawia, że napar ma złoty lub brązowy kolor i bardzo charakterystyczny dymny aromat,

Happa to Mame: herbata hōjicha i słodycze daifuku

Happa to Mame: czajniczki i czarki do herbaty matcha (jap. chawan lub matchawan)

Wagashi: daifuku z winogronami

Daifuku, to teoretycznie jedne z najprostszych japońskich słodyczy (kulki z ciasta ryżowego z nadzieniem z pasty z fasoli, a często też z sezonowymi owocami), ale jednocześnie pozwalają pokazać kunszt przygotowującego. A daifuku serwowane w Happa to Mame były rewelacyjne!

Pewnie nie raz słyszeliście o ichigo daifukudaifuku z truskawkami (rozmawialiśmy o nich między innymi w podcaście). W Happa to Mame, obok daifuku z klasycznymi nadzieniami miałam okazję spróbować dosyć nietypowego wariantu: z czerwonymi winogronami. Gdybym miała je nazwać po japońsku, to pewnie bym je określiła jako akabudō daifuku. Były odświeżające, a jednocześnie wpisywały się w zasadę wykorzystywania sezonowych składników.
Bo nie wiem, jak Wam, ale mi czerwone winogrona mocno kojarzą się z jesienią. Mój dom rodzinny jest porośnięty winogronami, którymi zajadamy się we wrześniu i pażdzierniku.

Happa to Mame: herbata hōjicha i słodycze daifuku z różnymi nadzieniami (w tym z winogronami)

Wagashi: dorayaki

Dorayaki to puszyste placuszki przekładane słodka pastą z czerwonej fasoli. W popkulturze japońskiej dorayaki jednoznacznie kojarzone są z postacią kota-robota Doraemona (bohater kultowego komiksu mangaanime na jej podstawie), który z lubością zajadał się dorayakami i mógł zjeść każdą ich ilość. My też bardzo je lubimy, a dorayaki z Happa to Mame okazały się dokładnie takie, jakie pamiętamy z Japonii!

Happa to Mame: herbata matcha z lodem i dorayaki

Wagashi: dango w kinako

Dango to absolutnie jedne z moich ulubionych mochigashi, czyli „słodyczy z ryżu/mąki ryżowej”. Chociaż i tu koncept wydaje się być bardzo prosty (kulki ze słodkiego ciasta ryżowego na patyku), dobrze wiem, jak trudno jest zrobić dobrej jakości dango. Nie powinny być ani zbyt twarde, ani zbyt „pełzające”. :) Dango, które jedliśmy w Happa to Mame były dodatkowo posypane kinako, czyli „złotą” prażoną mąką sojową. Smaczne, ale moim zdaniem wymagają dopracowania, ponieważ ciasto było odrobinę zbyt twarde. Niemniej i tak zjadłam je z apetytem.

Happa to Mame: kinako dango

Miejsce z ogromnym potencjałem

Happa to Mame na poznańskich Jeżycach to herbaciarnia z ogromnym potencjałem. Bardzo się cieszę, że powstała, ponieważ to jedno z bardzo niewielu miejsc w Polsce, gdzie można poznać koncept i smak tradycyjnych japońskich słodyczy. Jestem pewna, że właściciele – dzięki swojej pasji – odegrają dużą rolę w przybliżeniu Polakom zarówno japońskiej drogi herbaty (nie tylko chadō, ale też np. senchadō), a przede wszystkim japońskiej drogi słodyczy.

Moim zdaniem wizyta w Happa to Mame to dobry pretekst do kulinarnej podróży do Poznania!

Happa to Mame (Poznań) – adres

HAPPA TO MAME (POZNAŃ)

ul. Szamarzewskiego 17
60-514 Poznań
facebook.com/happatomame
instagram.com/happatomame

Edit grudzień 2022.
w dniu 6 grudnia 2022 roku została otwarta filia Happa to Mame w Warszawie.
Tutaj przeczytasz i zobaczysz video-relację z otwarcia tego lokalu: Happa to Mame Warszawa (Hoża/Poznańska).


Polub nas na Facebooku i oglądaj kanał ▶️ YouTube.


Podoba Ci się to, co robimy?! Postaw nam kawę! Będziemy mieć energię, by tworzyć kolejne treści!

Exit mobile version