W tym roku w Festiwalu Filmowym Pięć Smaków uczestniczyliśmy wyjątkowo intensywnie, a wszystko to za sprawą magicznych identyfikatorów, za które Organizatorom festiwalu jeszcze raz serdecznie dziękujemy! Zaczęliśmy co prawda z małym opóźnieniem, ale chyba nadrobiliśmy straty, bo w ciągu 7 dni obejrzeliśmy wspólnie 18 filmów, do tego należy jeszcze doliczyć jeden październikowy „przedsmak” (a czeka nas też jeden „posmak”, a raczej „deser”). Zapraszamy na małe podsumowanie #8ffff.
8. Festiwal Filmowy Pięć Smaków – podsumowanie
Oto filmy, które obejrzeliśmy (jasne i na kolorowo):
Obejrzeliśmy wszystkie japońskie filmy fabularne, sporo produkcji z Hongkongu, a także z Malezji, Korei, Tajwanu, Tajlandii, Wietnamu, Birmy i Indii. Uczestniczyliśmy w kilku spotkaniach z reżyserami. W międzyczasie opublikowaliśmy na Haliku kilka filmowych recenzji (kolejne powstają). Właściwie poza jednym (birmańskim) filmem, który mnie bardzo znużył, wszystkie filmy, które obejrzeliśmy były rewelacyjne lub bardzo dobre (mam nieco mieszane uczucia a propos jednej japońskiej nisko-budżetówki, ale Kondi jest tym filmem zachwycony). Dlatego tym bardziej nagłowiliśmy się tworząc osobisty ranking. Dwa razy się rozdzieliliśmy, zatem w przypadku czterech filmów musieliśmy polegać na zdaniu drugiej osoby. Ale udało się. Poniżej nasz bardzo subiektywny ranking festiwalowych filmów (btw, zeszłoroczny ranking znajduje się tutaj). Postanowiliśmy też każdy film ocenić w skali 1 ÷ 10 (jeśli oboje widzieliśmy dany film, jest to średnia).
Nasz ranking filmów
8. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
- Po twoim trupie / Over your dead body / Kuime, reż. Takashi Miike, Japonia 2014 (9/10 ) A(9): przepiękne nawiązanie do tradycyjnego teatru kabuki! K(9): jak obejrzę drugi raz i zrozumiem wszystkie wątki, to może być nawet 10/10!
- Miss Zombie, reż. Sabu, Japonia 2013 (8/10) A(8): jak napisałam w recenzji, bardziej kostiumowy dramat, niż horror! K(8): Szekspir spotyka całą popkulturową wiedzę o zombie – super połączenie!
- Będzie Lepiej / It gets better / Mai dai kor hai ma rak, reż. Tanwarin Sukkhapisit, Tajlandia 2012 (8/10) A(8): jeden z najlepszych filmów festiwalu i zdecydowanie najlepszy tajski film, który widziałam; brawo za scenografię i kostiumy!
- R100, reż. Hitoshi Matsumoto, Japonia 2013 (8,5/10) A(8): rewelacyjny scenariusz! K(9): mało jest surrealistycznych filmów, więc choć powiela pomysły Monty Pythonów, to i tak warto docenić rodzynka!
- Zabawny się w piekle / Why don’t you play in hell / Jigoku de naze warui, reż. Sion Sono, Japonia 2013 (8/10) A(8): połączenie Outrage Kitano i Kill Bill Tarantino. K(8): za rozmach!
- Sukiyaki western Django, reż. Takashi Miike, Japonia 2007 (8/10) A(8): Sukiyaki dai suki da! K(8): Ramen-westerny odkryliśmy dopiero w tym roku i łykamy wszystko, jak leci!
- Proces / Court, reż. Chaitanya Tamhane, Indie 2014 (7,5/10) A(7): Nareszcie smak Indii na festiwalu i to nie przesłodzony! K(8): …i prawdziwy ich obraz; indyjska cenzura by tego nie puściła.
- Kanako w krainie czarów / Knako, reż. Tetsuya Nakashima, Japonia 2014 (7,5/10) – A(7)/K(8): mega rozczarowanie; po tym reżyserze oczekiwaliśmy więcej; krok wstecz w stosunku do poprzednich filmów.
- Wygnani / Exiled / Fong Juk, reż. Johnnie To, Hongkong 2006 (7/10) K(7): piękne mandżurskie pejzaże i kamienne gangsterów twarze :)
- Bez Przebaczenia / Unforgiven / Yurusarezaru Mono, reż. Lee Sang-il, Japonia 2013 (7/10) A(7): piękny remake, ale momentami za dokładny (kto normalny klonuje film scena po scenie?!) :P
- Drzwi / Exit, reż. Chienn Hsiang, Tajwan 2014 (7/10) A(7): bardzo kobieca historia – trudno uwierzyć, że film nakręcił facet!
- Ciebie chcę / Be my baby / Koi no uzu, reż. Hitoshi One, Japonia 2013 (7/10) A(7): chociaż niektórych może to przerażać, młodzi Japończycy właśnie tacy są! K(7): nieco przydługi, ale za to bardzo autentyczny!
- W ciemnościach / In the dark / Yuan gui, reż. Yeo Joon-han, Malezja 2013 (7/10) K(7): gender-horror – aż dziw, że nie było protestów pod tęczą!
- Dobry, zły i zakręcony / The good, the bad, the weird / Joheunnom nabbeunnom isanghannom, reż. , Korea Pd. 2008 (6,5/10) A(7): zakręcony na maksa! K(6): rasowy film akcji z wyrazistymi postaciami, ale miejscami nieco męczący.
- Złoty wiek / Golden era / Huang jin shi dai, reż. Ann Hui, Hongkong 2014 (6/10) A(9): świetny film biograficzny; pięknie pokazane Chiny lat 20-tych, 30-tych, 40-tych… K(3): przestylizowana i przydługa laurka na cześć wielbionej przez Chińczyków autorki.
- 2030: Woda / Nuoc 2030, reż. Nghiem-Minh Nguyen-Vo, Wietnam 2014 (6/10) A(6): świetny pomysł na film, aczkolwiek wyszło nieco nudno, żeby nie powiedzieć „lanie wody” ;) K(6): film miejscami naiwny, ale c’mon – wietnamskie sci-fi :D
- Łzy czarnego tygrysa / Tears of the black tiger / Fah talai jone, reż. Wisit Sasanatieng, Tajlandia 2000 (6/10) K(6): tylko dla fanów kiczu i Wściekłych pięści węża!
- Fresh Wave 2013 – krótkometrażówki, Hongkong (6/10) A(6): ciekawe pomysły, ale jeszcze brakuje twórcom warsztatu.
- Biała śmierć / Bing Du, reż. Midi Z, Birma 2014 (4/10) A(4): film dla fanów birmańskich rolników, co gustują w narkotykach oraz przyszłych rzeźników… na pewno nie dla mnie! :(
Całą powyższą filmową kolekcję (poza ostatnim filmem) możemy szczerze zarekomendować wszystkim tym, którzy lubią niekoniecznie mainstreamową kinematografię; tym, którzy ogólnie pasjonują się Azją; a w zasadzie wszystkim, którzy mają ochotę obejrzeć dobry film.
Film „I tak nie zależy nam na muzyce” i koncert Hiromichi Sakamoto
Tymczasem my szykujemy się jeszcze na jeden po-festiwalowy pokaz. Już jutro (środa) będzie można obejrzeć dokument o niezależnej japońskiej scenie muzycznej – I tak nie zależy nam na muzyce / We don’t care about music anyway. Film prezentuje sylwetkę Hiromichi Sakamoto wykonującego utwory na wiolonczeli za pomocą różnych dziwnych przyrządów i narzędzi. Jest to w pewnym sensie wprowadzenie do koncertu artysty, który odbędzie się w dniu następnym w teatrze TR (dawnym Teatrze Rozmaitości).
A po mieście, to chodzą słuchy, że 8. Festiwal Filmowy Pięć Smaków to najlepiej zorganizowany festiwal filmowy w Warszawie. My się do tej opinii przychylamy i z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję.
Asia i Konrad