Japonia na talerzu: japońskie potrawy, których trzeba spróbować. W Twojej głowie zakiełkował pomysł, by wybrać się do Japonii, ale nie bardzo wiesz, czy ten kraj będzie dla Ciebie odpowiedni pod względem kulinarnym? Zastanawiasz się, co można zjeść w Japonii poza sushi? Świetnie trafiłeś. W tym artykule znajdziesz nasze propozycje różnych potraw i przekąsek charakterystycznych dla Japonii. Bo kuchnia japońska to nie tylko surowe ryby, a Japończycy wcale nie jedzą sushi na śniadanie, obiad i kolację. Poznaj pyszne japońskie potrawy, których naprawdę warto spróbować!
Japonia na talerzu:
japońskie potrawy, których trzeba spróbować
Ramen (ラーメン)
Ramen (a właściwie rāmen, przez długie ā) sukcesywnie podbija Polskę. Bary i restauracje serwujące ramen wyrastają w dużych polskich miastach, jak grzyby po deszczu. Niestety niewiele z tych restauracji serwuje danie chociażby zbliżone do tego, co faktycznie je się w Japonii. I chociaż ramen w Japonii traktowany jest jako danie typu fast-food, to – w zasadzie jak każda japońska potrawa – przygotowywany jest z pietyzmem i według receptur, które często są wynikiem wieloletniej pracy kucharzy.
Ramen można zjeść praktycznie w całej Japonii. Ramen-bary, czyli tzw. rāmen-ya łatwo rozpoznać po charakterystycznych czerwonych flagach lub powiewających nad wejściem zasłonkach (jap. noren), na których widnieje napis ラーメン lub rzadziej らーめん. Znajdują się one w zasadzie przy co drugim skrzyżowaniu. Natomiast w zależności od wyspy, czy nawet prefektury, dania te mogą się znacząco różnić – samym makaronem, ale też typem bulionu.
Bulion do ramen może być na wieprzowych kościach albo na przykład na kurczaku; z dodatkiem pasty miso, sosu sojowego, czy mieszanki soli. W zależności od tego, bulion bywa klarowny (często są to wtedy buliony z dodatkiem warzyw, owoców morza, ryb) lub dość zawiesisty, tłusty i bardzo treściwy. Dodatki w poszczególnych typach i lokalnych wersjach ramenu też bywają różne, chociaż zazwyczaj znajdziemy wśród nich plaster wieprzowiny (np. boczku – chāshū), kawałek kamaboko (rybnego”ciasta” przypominającego surimi), połówkę marynowanego jajka, płatek wodorostów nori, negi – szatkowany por lub gruby szczypior, utarty marynowany imbir i katsuobushi – wiórki suszonego tuńczyka pasiastego. Natomiast to, co jest wspólne dla każdej potrawy zaliczanej do ramen, to makaron ramen, od którego danie tak naprawdę bierze swoją nazwę.
Makaron ramen to pszenny makaron, który nie powinien zawierać jajek, a specyficzną konsystencję zapewniają mu związki alkaliczne. Nie ma jednak jednoznacznie ustalonych zasad co do charakteru klusków: w niektórych prefekturach makaron ten jest grubszy, a w innych cieńszy (i zdecydowanie twardszy); w niektórych prefekturach preferuje się prosty, a w innych nieco karbowany makaron. Ale jedno jest pewne: bez makaronu ramen nie będzie dania ramen (czy jak się w Polsce przyjęło mówić: zupy ramen).
Dlaczego zaczynamy nasz artykuł od tego dania? Bo naszym zdaniem miska parującego ramenu to idealna opcja na pierwszy posiłek w Japonii. Zdecydowanie pomoże Ci zregenerować siły po długim locie z Polski.
- Więcej info o makaronie soba przeczytasz w artykule: Japońskie makarony: ramen, soba, udon, somen, hiyamugi, okinawa soba i inne.
Yakiniku (焼き肉) – japoński grill
Yakiniku to dosłownie „grilowane mięso”. Nazwa niewymyślna i wprost oddaje charakter potrawy. Ale Azjaci z grilowania uczynili sztukę. Yakiniku to tak naprawdę japońska wersja „koreańskiego grilla”. Wzorem Koreańczyków, także w Japonii w grillowaniu biorą udział wszyscy goście skupieni wokół stołu z wbudowanym rusztem, na którym w trakcie biesiadowania każdy samodzielnie przygotowuje kolejne porcje mięsa, owoców morza, czy warzyw. Jeśli chodzi o mięso, w ramach yakiniku serwuje się wieprzowinę (butaniku), kurczaka (toriniku), ale najwięcej emocji budzi wołowina (gyūniku), której przygotowanie Japończycy opanowali do perfekcji. Wystarczy przyjrzeć się marmurkowej wołowinie, ciętej w cieniuteńkie plastry, która na ruszcie zamienia się w coś delikatnego, rozpływającego się w ustach, by sobie uświadomić, że to zupełnie innej klasy mięso, niż to, co znamy z Europy.
Kolacja w restauracji typu yakiniku to fantastyczne doświadczenie, które polecamy każdemu miłośnikowi mięsa i biesiadowania w grupie. Jest duża szansa, że w restauracji wręczą nam menu obejmujące obrazek krowy lub świni z zaznaczonymi poszczególnymi partiami mięsa – wystarczy wskazać odpowiednie miejsce palcem i można skosztować i golonki, i karkówki, i ogona… A naprawdę warto poeksperymentować!
Soba (そば) – makaron gryczany
Soba to bardzo charakterystyczny dla japońskiej kuchni makaron, którego podstawą jest mąka gryczana. Samo słowo soba oznacza po japońsku „grykę”, chociaż praktycznie każdy Japończyk w pierwszej kolejności wskaże gotowy makaron, a nie zboże. Obecnie makaron soba przygotowuje się głównie z mieszanki mąk pszennej i gryczanej (np. w proporcji 2:8 – jest to tzw. makaron „ni-hachi”) – te z czystej gryki spotyka się znacznie rzadziej. I dotyczy to zarówno makaronu wyrabianego w domach/restauracjach, jak i suchego „sklepowego”. Trzeba jednak zaznaczyć, że nawet ten mieszany makaron soba, ma mocno gryczany smak. Dlatego jestem pewna, że będzie smakował każdemu fanowi kaszy gryczanej.
Makaron soba jada się na ciepło lub na zimno. Japończycy lubią maczać go różnych sosach (zwłaszcza w tych na bazie sosu sojowego, jak tsuyu/mentsuyu, czasami także z dodatkiem chrzanu wasabi), chociaż można go podawać także analogicznie do makaronu ramen – z bulionem i dodatkami. Soba stanowi także ważny element noworocznego japońskiego posiłku (sprawdź przepis na noworoczną sobę – toshikoshi soba).
Sobę jada się praktycznie w całej Japonii, ale restauracyjki oferujące ten rodzaj makaronu nie występują aż tak często, jak rāmen-ya. Japończycy twierdzą jednak, że najlepszą sobę wytwarza się w prefekturze Nagano, gdzie jest to jeden z lokalnych rarytasów. Z przyjemnością mogę to potwierdzić, bo jedliśmy ręcznie wyrabianą sobę w mieście Nagano (przy świątyni Zenko-ji jest kilka starutkich kultowych knajpek). Wybraliśmy makaron serwowany na zimno z dodatkiem świeżo utartych kasztanów (kuri) i chrzanu wasabi. Była to zdecydowanie najlepsza soba, jakiej przyszło nam kosztować w całej Japonii podczas wszystkich naszych podróży! Jeśli jednak nie planujesz być w Nagano, to koniecznie spróbuj makaronu soba w Kioto!
- Więcej info o makaronie soba przeczytasz w artykule: Japońskie makarony: ramen, soba, udon, somen, hiyamugi, okinawa soba i inne.
Unagi (ウナギ) – grillowany węgorz
Unagi to słodkowodny węgorz, którego nie należy mylić z także stosowanym w japońskiej kuchni słonowodnym węgorzem anago. Jednak termin unagi często stosowany jest w kontekście już grilowanego w specjalny sposób węgorza, którego serwuje się ze słodkim sosem. Przygotowany w ten sposób węgorz (metoda przygotowania unagi nazywa się kabayaki) ma bardzo kremową konsystencję, a smak mięsa w połączeniu ze słodką nutą sosu jest po prostu niepowtarzalny! Unagi serwowany jest w postaci całych płatów ryby, często na ryżu – na przykład w miseczce (tzw. unadon), ale także pokrojonych na kawałki w postaci maki-zushi.
Wielu ludzi z zachodu nie chce próbować węgorza w Japonii (po części z uwagi na to, co węgorz je, po części ze względu na przekonanie, że jego mięso smakuje mułem). Tymczasem my unagi uwielbiamy i moglibyśmy je jeść na kilogramy! Powiem więcej: unagi stanowi dla nas jeden z symboli japońskiej kuchni i nie wyobrażamy sobie wizyty w Japonii bez skosztowania tego specjału. Do czego zachęcamy także Was.
Tempura ( 天ぷら) – pyszności w panierce
Tempura (lub tenpura) to zdecydowanie jedna z najbardziej charakterystycznych japońskich potraw, chociaż warto wspomnieć, że jej korzenie sięgają kuchni portugalskiej. Tempura to owoce morza i warzywa w specyficznej chrupiącej panierce, które są smażone na głębokim tłuszczu. Jeśli chodzi o owoce morza, to naszym zdaniem najsmaczniejsze są krewetki, a z warzyw zdecydowanie polecamy dynię, słodkie ziemniaki i kłącze lotosu. Panierka, która otacza składniki jest bardzo krucha i porowata, co uzyskuje się poprzez mieszanie mąki z bardzo zimną wodą lub z kruszonym lodem, dzięki czemu w trakcie smażenia, woda bardzo szybko odparowuje z ciasta.
Tempurę zazwyczaj podaje się z miseczką sosu ten-tsuyu (na bazie sosu sojowego), w którym macza się poszczególne kawałki. Natomiast jeśli kawałki tempury serwowane są na ryżu, wtedy takie danie nazywa się tendon. Czasami tempurę serwuje się też w postaci nigiri (nigiri-zushi) i jest to wtedy fajna alternatywa dla tych, co nie mają ochoty jeść sushi z surowymi rybami czy owocami morza.
Okonomiyaki (お好み焼き) – placki z kapustą
Okonomiyaki to japońskie placki z kapustą i różnymi z dodatkami. Przez obcokrajowców często nazywane są „japońską pizzą”, ponieważ w przypadku obu dań można stosować rożnego rodzaju kombinacje składników w zależności od upodobań. Zresztą sama nazwa okonomiyaki oznacza „smażysz, co lubisz”. Podstawą placka jest ciasto przypominające nieco nasze ciasto naleśnikowe, do którego dodaje się szatkowaną kapustę, marynowany imbir i płatki tempury. Podobnie jak w przypadku yakiniku, gdzie sami grillujemy nasze mięso, także w przypadku okonomiyaków zdarza się, że kliencie przyrządzają je w restauracjach samodzielnie – na gorących blachach wmontowanych w stoliki.
Okonomiyaki to danie popularne w prefekturze Hiroszima – gdzie do placków dodaje się dodatkowo kluski oraz w regionie Kansai (Kioto, Osaka i okolice) – gdzie klusków się nie dodaje. My preferujemy wariant Kansai i często przygotowujemy takie placki na śniadanie, bo są proste i pożywne, a przede wszystkim pyszne! (Tutaj znajdziesz przepis na okonomiyaki w stylu Kansai.)
Takoyaki (蛸焼) – ośmiornica w cieście
Takoyaki to drugi obok okonomiyaków przysmak charakterystyczny dla regionu Kansai, zwłaszcza dla Osaki. Są to kulki z ciasta podobnego do naleśnikowego, do którego dodaje się siekane mięso ośmiornicy (tako) oraz kilka smakowych dodatków, jak np. marynowany imbir. Kulki smaży się w specjalnych żeliwnych formach i gorące posypuje płatkami katsuobushi (z suszonego tuńczyka pasiastego), które „tańczą” od wysokiej temperatury. Całość doprawia się japońskim majonezem i specjalnym słodkawym sosem. O ile okonomiyaki zazwyczaj jada się w restauracyjkach, to takoyaki stanowią flagowy przykład japońskiego street-foodu. Bardzo lubię patrzeć, jak są przygotowywane na ulicznych stoiskach/wózkach i w festiwalowych kramikach, bo mogę podziwiać wtedy kunszt sprzedawców, którzy szybkimi i wprawnymi ruchami obracają kulki patyczkami, by równo się usmażyły.
Nawet jeśli masz pewne opory przed jedzeniem mięsa ośmiornicy, bardzo polecam się przełamać i spróbować takoyaków z któregoś ze stoisk przy ulicy Dotombori (Dōtonbori) w osakijskiej dzielnicy Namba, która słynie z dobrego jedzenia i mnóstwa kolorowych neonów.
Yakitori (焼き鳥) – szaszłyki z kurczaka
Kolejną pyszną przekąską, która jest bardzo charakterystyczna dla japońskiej kuchni są yakitori – małe szaszłyki z kurczaka. Nazwa yakitori oznacza dosłownie „pieczonego ptaka” i teoretycznie powinna dotyczyć wyłącznie szaszłyków z drobiu (przeważnie jest to kurczak – mięso i podroby). Niemniej spotyka się przypadki, gdy terminem tym określa się też szaszłyki z innego mięsa. Ale skupmy się na yakitori kurczakowych. To idealna przekąska do piwa i często można ją spotkać w menu lokalów typu izakaya (pub z restauracją). Szaszłyki są niewielkie, przyrządza się je z mięsa z różnych partii kurczaka i – uwierzcie – każdy smakuje zupełnie inaczej! Zdecydowanie polecamy spróbować zestawu różnych szaszłyków, by móc porównać ich smaki i tekstury.
Nattō (納豆) – sfermentowana soja
Nattō to tradycyjna japońska potrawa przygotowywana ze sfermentowanych ziaren soi; bardzo zdrowa i – wbrew pozorom – smaczna. Z uwagi na charakterystyczny zapach i dosyć specyficzną konsystencję, nattō przez wielu obcokrajowców uważane jest za coś obrzydliwego i nie do zjedzenia. My Was jednak namawiamy, by nattō spróbować. Pierwsze podejście faktycznie może być trudne, ale zachęcamy do tego, by się przełamać. Z nattō jest podobnie, jak z francuskim pleśniowym serem; kiedy przyzwyczaimy się już do zapachu, wyglądu i konsystencji, zaczynamy doceniać jego walory smakowe. I uwierzcie, za każdym kolejnym razem, nattō smakuje coraz bardziej. :)
Jak smakuje nattō
Nattō ma wyraźnie gorzki smak. Wbrew pozorom. lepiąca i ciągnąca się „maź” fajnie wpływa na konsystencję całości. Zwłaszcza, że poszczególne ziarenka soi, które są twardsze, mają ciekawą teksturę. Nattō można jeść samo lub z dodatkami. Często dodaje się sosy – np. sojowy lub inne sosy na bazie dashi albo musztardę, która fajnie podbija gorzki smak soi.
Kakigōri (かき氷) – lodowy sorbet
Kakigōri to dosyć charakterystyczny japoński lodowy deser. W języku polskim nazywany jest czasami terminem„sorbet”, chociaż to nie jest najbardziej trafne określenie. Deser ten składa się z kopiastej góry płatków „zeskrobanych” z bryły lodu (ang. shaved ice), która jest następnie polewana syropem smakowym. Kakigōri często pojawia się w japońskich filmach, zwłaszcza jeśli akcja toczy się gdzieś na plaży. (Pojawia się na przykład w filmie Okulary w reżyserii Naoko Ogigami, czy filmie Dziewczyna z milionem w reżyserii Yuki Tanada.)
Mochi (餅), dango (団子), daifuku (大福) – japońskie ryżowe słodycze
Mochi, dango i daifuku to słodkie przekąski ze sprężystej masy ryżowej (przygotowanej z gotowanego ryżu lub mąki ryżowej i cukru). Uznawane za ciasteczka lub ryżowe kluski, to zdecydowanie przysmaki typowe dla Azji. (Podobne je się w Chinach, w Korei, na Tajwanie.) Mochi to zazwyczaj malutkie kuleczki bez nadzienia (patrz zdjęcie). Dango to podobne kuleczki, ale nabite po trzy na patyk. Czasami są w trzech kolorach – białym, zielonym i różowym, czasami ze słodko-słoną glazurą (mitarshi dango). Daifuku to duże kulki z nadzieniem (często w postaci anko – pasty z czerwonej fasoli azuki, która trochę przypomina czekoladę).
Obcokrajowcy nie przepadają za subtelnym smakiem japońskich ryżowych słodyczy. W naszym przypadku zdania są podzielone – Aśka uwielbia, Kondi – nieszczególnie. Jesteśmy ciekawi, czy Wy lubicie/polubicie tego typu japońskie słodycze.
Taiyaki (鯛焼き)
Taiyaki to kolejny przykład ciekawych japońskich słodyczy. Przyrządza się je z ciasta podobnego do ciasta na gofry; podobnie jak gofry wypieka się je w gorących żeliwnych formach. Ale cechą charakterystyczną taiyaki jest ich kształt – ryba dorada! (Nazwa taiyaki oznacza dosłownie „pieczona dorada”.) Taiyaki są nadziewane, a nadzienie to najczęściej anko, czyli z czerwonej fasoli azuki (jak w przypadku daifuku), krem ze słodkich ziemniaków, czekolada, czy krem o smaku zielonej herbaty.
Taiyaki pojawiają się na stoiskach ulicznych, przy świątyniach i w parkach podczas festiwali. Wystarczy wypatrywać rybich ogonów!
Matcha (抹茶) – zielona herbata
Będąc w Japonii, koniecznie (koniecznie!) trzeba spróbowac zielonej herbaty matcha. Przy czym mowa nie o butelkowanej zielonej herbacie, a rozrobionej sproszkowanej matcha. Taka matcha serwowana jest w większości restauracji sushi i w wielu innych restauracjach. Ale jeśli ktoś naprawdę chciałby poznać tę herbatę nieco lepiej, to warto wziąć udział w japońskiej ceremonii herbacianej (zobacz, jak wygląda ceremonia chakai). I wtedy nigdy więcej nie patrzy się na herbatę (nawet czarną – jap. kocha) w ten sam sposób, co wcześniej!
Sushi (寿司) i sashimi (刺身) – najsłynniejsze japońskie potrawy
Postanowiliśmy nie opowiadać dzisiaj o sushi, ani o sashimi, bo chyba każdy je kojarzy z Japonią i japońską kuchnią. Jeśli jednak interesuje Cię ten temat, chcesz dowiedzieć się o tradycyjnym japońskim sushi czegoś więcej, zapraszamy do lektury następujących artykułów:
Więcej o kuchni japońskiej – przepisy, artykuły, video
Narobiliśmy Ci ochoty na japońskie potrawy?! Przeczytaj inne artykuły z kategorii Kuchnia japońska; obejrzyj też moje gotowanie po japońsku nagrane na żywo (poniżej). A jeśli masz ochotę, by zacząć po japońsku dzień, to polecamy sprawdzone przepisy na japońskie śniadanie, które łatwo zrobisz w domu.
Jeśli podoba Ci się ten podcast, obserwuj nas na Facebooku (Byłem tu. Tony Halik. & O Japonii) i YouTube: O Japonii oraz