Akcja Książka w Podróży polega na tym, że podróżnicy zostawiają książki wydane w języku polskim w różnych zakątkach świata. Chętnie do niej dołączyliśmy, ponieważ kochamy czytać książki. Zresztą nawet tutaj zapraszamy Was co jakiś czas do odbywania z nami podróży literackich.

Na czym polega akcja „Książka w podróży”?

 

Książka w podróżyPomysł jest prosty: zabieramy polską książkę w podróż, piszemy dedykację, zostawiamy w lokalnej kawiarni, hostelu lub bibliotece z nadzieją, iż odnajdzie ją nasz rodak i opowie nam swoją historię. Liczymy na to, że dowiemy się,  jak się znalazł w danym kraju lub ile czasu już jest w podróży i jak nasza książka trafiła do jego rąk.

Aby go zachęcić do zwierzeń i umożliwić mu kontakt z nami,  książkę opatrujemy stosowną naklejką z żółtą uśmiechniętą knigą oraz podajemy adres do naszego bloga oraz strony akcji.

Dlaczego bierzemy udział?

Pomysł bardzo nam się spodobał. Sami wielokrotnie zabieraliśmy książki w podróże, nawet te najodleglejsze. I mówiąc „książki”, nie mam na myśli wyłącznie przewodników po danym kraju. Dlaczego je zabieramy? Dlatego, że nawet w najciekawszej podróży przychodzi taki moment, że za książką tęsknimy. Wystarczy sobie wyobrazić sytuację, że spędzamy kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin w jednym pociągu lub autobusie. Zmieniające się za oknem widoki są piękne, owszem, ale po pewnym czasie człowiek ma ochotę skupić wzrok na czymś nieruchomym, odprężyć się, poczytać… A ile można wertować przewodnik? Ile można wpatrywać się w mapę?

Oczywiście nie zawsze jest miejsce w plecaku, by zabrać ze sobą książkę, albo dwie, albo kilka… Czasami jest. I tak np. kiedyś zabrałam ze sobą do pociągu kolei transsyberyjskiej wielgachne tomiszcze książki Andrzeja Dukaja, pt. Lód. No bo gdzie lepiej czytać Lód, którego bohaterowie jadą na Syberię koleją, niż w wagonie tejże kolei?! Tamta książka akurat była stosunkowo lekka (choć zajmowała sporo). Podobnie Władca pierścieni w cienkiej okładce i na szarym papierze (z odzysku), którą to książkę kupiłam w Nepalu, bo nie mogłam się potrzymać (czytać mi się chciało!).

Książka Dukaja w podrózy Koleją Transsyberyjską na Syberię

Lód Jacka Dukaja w podróży nad Bajkał – pociąg Kolei Transsyberyjskiej, Rosja 2008

Aktualnie radzimy sobie nieco lepiej – w podróż zabieramy Kindle z zestawem przeróżnych czytadeł w środku. Ale to nie to samo, co ściskanie papierowej książki w ręku i przewracanie stron. Zwłaszcza dla mnie, bo zwyczajnie lubię czytać paperbacki! I najlepiej, żeby książka była po polsku, aby móc chociaż na chwilę odpocząć od krzyków hinduskich naganiaczy i kierowców riksz, od nawoływań sprzedawców na arabskich targach, czy od japońskiego przepraszam (Sumimasen!) szeptanego wszędzie i nieustannie. W takich momentach, w chwilach znużenia podróżą, bo – nie bójmy się przyznać, ów moment znużenia co jakiś nadchodzi – wiele bym dała, aby móc poczytać coś przyjemnego, aby przez chwilę poczuć się „jak w domu”.  Głównie dlatego postanowiliśmy dołączyć do akcji Książka w podróży. A druga sprawa: chcemy zostawić kawałeczek polskiej literatury gdzieś w świecie. Może ktoś, kto włada naszym ojczystym językiem, kiedyś sięgnie po niego. I odpocznie w podróży.

Nasz pierwsza „podróżująca książka”

Naszą pierwszą podróżującą książką jest powieść znajomego, Dominika Rutkowskiego pt. Ile kroków do domu. Jest to bardzo zgrabnie napisana historia. Przyjemnie się ją czyta, a jednoczenie porusza sprawy nam, podróżującym, całkiem bliskie. Opowiada o tym, jak kiedyś (w sumie całkiem niedawno) trudno było wyjechać z naszego kraju, ile się trzeba było namęczyć, nakombinować, by to osiągnąć i jakim ryzykiem było to obarczone. Dominik świetnie opisuje realia lat 60-tych i to, jakim problemem było uzyskanie paszportu PRL. Być może dzięki tej książce, jeśli trafi na nią jakiś rodak, to zastanowi się przez chwilę nad tym, jak wspaniałe wiedzie życie. Jakie ma ogromne możliwości, skoro może jechać w najodleglejszy zakątek świata, kiedy tylko tego zapragnie. A kiedy następnym razem będzie okazywać gdzieś paszport, to być może przypomni sobie, że całej masie ludzi przez lata odmawiano przywileju jego posiadania i przekraczania terytorialnych granic.

Książkę zawieźliśmy na sąsiedni kontynent, do Ameryki Północnej. Ciekawe, czy (i co najważniejsze, gdzie) się nam ona objawi ponownie?!

Książka w podróży

Ile kroków do domu Dominika Rutkowskiego w podróży do NYC; jeszcze nie mieliśmy naklejki i żółtą książkę narysowałam kredkami

Książka w podróży

„Ile kroków do domu” Dominika Rutkowskiego w podróży do NYC

 

Książka w podróży #1
Dominik Rutkowski, Ile kroków do domu
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA

Pierwotna lokalizacja:
184 11th Ave, New York,
NY 10011, USA


Przyłącz się do akcji „Książka w podróży”

Jeśli chcesz do niej dołączyć do akcji Książka w podróży, odwiedź stronę akcji. Tam znajdziesz wszystkie niezbędne wskazówki.