Nĭ hăo! Właśnie wróciliśmy z Chin, z Szanghaju.
Z uwagi na dosyć ograniczony dostęp do sieci (żadna niespodzianka!), nie bardzo mieliśmy okazję pisać do Was z Chin, ale za to przygotowaliśmy video-pocztówki z największego miasta Kraju Środka. Obejrzyj dwa trzy cztery filmiki, które zmontował Kondi.

Szanghaj: Ulica Nankijska (Nanjin Road)

Ulicka Nankińska to jedna z największych i najbardziej kolorowych ulic handlowych na świecie. Ma długość 5,5 kilometra. Biegnie ze wschodu na zachód: od Bundu (bulwar z europejskimi budynkami rozciągający na prawym brzegu rzeki Huangpu) do dzielnicy Jing’an. Przy Nankińskiej pełno jest sklepów chińskich i zagranicznych, w tym salonów (bo trudno nazwać je sklepami) bardzo ekskluzywnych marek, ozdobionych licznymi neonami (chociaż jest ich mniej, niż w tokijskiej dzielnicy Shinjuku, czy osakijskiej Nambie). Co nam się tam najbardziej podobało to to, że wieczorami na ulicy odbywają się rożne „występy”. Spacerując ulicą Nankińską, mija się co chwilę mniej lub bardziej profesjonalne grupy taneczne, walcujące pary, zespoły grające chińską muzykę tradycyjną, ale też orkiestry symfoniczne i chóry, a nawet obywateli biorących udział w ulicznym karaoke. Istne wariactwo!

Szanghaj: dwa chińskie bazarki

Jeśli chcesz dowiedzieć się, gdzie Chińczycy robią zakupy i czy w Chinach sprzedaje się wyłącznie chińszczyznę, ten filmik jest specjalnie dla Ciebie. Oto, jak wyglądają dwa zupełnie różne przybytki, w których Szanghajczycy kupują jedzenie: tradycyjny chiński bazar w okolicy Laoximen Chénghuáng Miào  (Laoximen – zachodnia brama starego miasta) i współczesny chiński supermarket.

Szanghaj: chińska starówka Chénghuáng Miào

Stare miasto w Shanghaju, czyli okolice Chénghuáng Miào to chyba najchętniej odwiedzane przez turystów miejsce. Nic dziwnego. To tam znajduje się taoistyczna świątynia Chénghuángmiào (City God Temple, Świątynia Boga Miasta), jeden z najznakomitszych przykładów chińskiej architektury tradycyjnej w Szanghaju (chociaż ozdobiony lampkami wieczorem wygląda nieco kiczowato), a także cudowny ogród (Yuyuan/Yù Yuán), herbaciarnia Húxīntíng na środku stawu, do której prowadzi zygzakowaty* most Jiu Qu Qiao. Znajdziesz tam też „tradycyjne centra handlowe”, w których można kupić chiński jedwab, jadeit (prawdziwy lub mniej prawdziwy), chińską porcelanę, kadzidła, czy zajrzeć do starej apteki sprzedającej specyfiki chińskiej medycyny tradycyjnej.

*) Jest zygzakowaty, by duchy, które nie mogą skręcać, nie mogły się owym mostem przedostać na wysepkę!

Zhouzhuang: chińska Wenecja

Miasteczko Zhōuzhuāng (Zhou Zhuang, Zhouzhuang) nazywane jest „chińską Wenecją” lub „Wenecją Wschodu”, ponieważ – podobnie jak słynne włoskie miasto – także i ono pocięte jest kanałami, którymi pływają łódki. W zasadzie owe łódki nawet trochę przypominają weneckie gondole – są operowane są przez panów stojących na dziobie i odpychających łódź wiosłem. Owi panowie pracują w tradycyjnych kapeluszach, co dodatkowo dodaje „chińskiego” klimatu. Zhōuzhuāng jest niezwykle urokliwe, pełne ciaśniutkich uliczek i kanałów poprzecinanych kamiennymi mostkami. I chociaż nie jest to jedyne takie miasto w Chinach, uznawane jest za jedno z najpiękniejszych.

Zhōuzhuāng znajduje się zaledwie około 80 km od Szanghaju (30 km od Suzhou – jest to już sąsiednia prowincja, Jiangsu). Zdecydowanie warto się do niego wybrać przy okazji wizyty w Szanghaju (nawet krótkiej).