Podróżności, podróżnostki – gadżety przydatne w podróży
podróżności, podróżnostki – różne niewielkie, lekkie, podręczne przedmioty, często użyteczne w podróży.
Pewnie zdążyliście się zorientować – choćby przy okazji naszej ostatniej prelekcji konwentowej – jesteśmy nieco ekscentryczni w kwestiach technologicznych. W szczególności śledzimy wszystkie nowinki na polu gadżetów, które mogłyby nam uprzyjemnić życie. A jak życie, to – a jakże – podróże także. :)
Naturalną konsekwencją tego procesu jest to, że postanowiliśmy pokazać wam nieco pożytecznych gadżetów, które warto mieć ze sobą w plecaku/walizce. A ponieważ podróże mogą być różne, to i ten cykl podzieliliśmy na kilka kategorii. Śledźcie zatem nowe, cotygodniowe wpisy – może uda nam się Was zainspirować. A może uda Wam się przy okazji wygrać coś pożytecznego…?! Jakieś odjechane gadżety przydatne w podróży?!
Pewnie słyszeliście, że w dzisiejszych czasach „wszystko jest Made in China”. Na początku tej serii zaproponujemy Wam sposób, w jaki można nabyć gadżety w cenach lepszych niż te, które proponują „prywatni importerzy” z serwisów aukcyjnych/ogłoszeniowych (ba, ostatnio nawet powstają sklepiki sprzedające rzeczy ściągnięte z Chin przy popularnych blogach podróżniczych!). Spróbujemy też odczarować mit, że wszelkiego rodzaju chińszczyzna to kicz i niepraktyczne rzeczy słabej jakości. Otóż nie, sami używamy wielu z tych gadżetów i – mimo że kupując najtańsze rzeczy faktycznie można się naciąć – to rekomendacje i recenzje oraz porównanie z tym, co oferują (de facto rebrandują) sprzedawcy w naszych polskich sklepach, pozwala na wybranie naprawdę fajnych rzeczy w naprawdę fajnych cenach.
Zanim jednak pokażemy Wam te fajne (i w fajnych cenach) gadżety przydatne w podróży, przygotowaliśmy odpowiedzi na pytania, które mogą się Wam właśnie nasuwać.
FAQ
- Dlaczego pokazujecie linki do jednego konkretnego sklepu?
Z tego sklepu korzystamy już od ładnych paru lat (Kondi zamówił w nim pierwszego drona w grudniu 2012 roku) i nie boimy się go rekomendować – przesyłki przychodzą niezawodnie, pracownicy sklepu odpowiadają na maile, bezproblemowo realizują reklamacje i – w końcu – mają naprawdę dobre ceny. Co ważne, każdy link, który umieszczamy w tej serii jest, linkiem afiliacyjnym – dostaniemy drobną prowizję, za każdy zakup, który zrobicie wchodząc od nas, z bloga. Jeśli nie chcecie, aby tak się stało – skopiujcie link i usuńcie z niego fragment po znaku zapytania. Wasza cena – w każdym przypadku – pozostanie bez zmian. - Ale o jakich pieniądzach mówimy? Będziecie balować za kasę z bloga?
Tylko pod warunkiem, że przerzucimy się na chińskie zupki. :) Za każde wydane przez was $100 wpada do nas $4 – o ile nie usuniecie linka. - W jakich innych miejscach mogę zamówić towary bezpośrednio z Chin?
Sklepów jest dużo – sporą popularnością cieszy się Alibaba, Aliexpress, Gearbest, Geekbuying. Ale, w przeciwieństwie do Banggood, nie robimy w nich regularnych zakupów, zatem nie możemy wypowiedzieć się nt. ich rzetelności. Natomiast interfejs tych sklepów oraz zasady ich działania są bardzo podobne do tego, co tutaj opisujemy. - Czy te sklepy mają polską wersję językową?
Nie, ale na szczęście oprócz chińskiego dostępny jest język angielski. Dodatkowo sklepy pokazują ceny w złotówkach – wystarczy wybrać odpowiednią walutę w górnym prawym rogu lub kliknąć trójkącik przy nazwie waluty (tam gdzie jest wyświetlana cena). Wasz wybór powinien zostać zapamiętany. - Czy pokazana cena jest ostateczna? Co z kosztami wysyłki?
Tak, Chińczycy produkują i sprzedają tak dużo, że wysyłają do Europy towary całymi paletami. Dzięki temu cena nadal jest świetna, a wysyłka faktycznie jest za darmo. Możesz nawet zamówić sznurówki z Chin i zapłacić za nie parę złotych, a wysyłka nadal będzie darmowa. - Jak płacić za zakupy?
Najlepiej płacić poprzez PayPal oraz kartą kredytową. W obu przypadkach, w sytuacji jakichkolwiek problemów z przesyłką lub otrzymanym produktem, macie możliwość odzyskania pieniędzy przez procedurę chargeback. - Ile idzie przesyłka z Chin? Czy mogę śledzić los mojej paczki?
Jest to zazwyczaj od ok. 2 tygodni do miesiąca. Przynajmniej w połowie przypadków dostępny jest numer śledzenia przesyłki, który można sprawdzić na świetnej stronie 17 track, która agreguje wyniki z systemów trackingowych spedytorów. Czasem zdarzają się przypadki, że serwis ogłasza, że dany produkt jest już dostępny w ich magazynie w Europie (obserwujcie boksy pod ceną) i wtedy wysyłka zazwyczaj trwa krócej niż tydzień. - Czy do mojej przesyłki zostanie doliczone cło?
Teoretycznie przy zakupach powyżej 160 euro urząd celny może doliczyć cło, a powyżej 40 euro podatek VAT. W praktyce Chińczycy piszą często na paczkach: wartość $0.40, a jeśli paczka się zgubi to po prostu wysyłają następną. Tylko raz zdarzyło się, że oclono nam przesyłkę z Chin, ale kupowaliśmy wtedy profesjonalne studyjne światła LED, które zostały wysłane kurierem z Hong Kongu. Standardowo Chińczycy przesyłki wysyłają pocztą, a przesyłkę dostarczy Wam listonosz (przesyłkę albo – jak znam(y) życie – awizo, po które trzeba się niestety fatygować na pocztę). Przeważająca część przesyłek ma zielony stempel urzędu celnego, który oznacza dopuszczenie bez dodatkowych opłat. - Co zrobić, jeśli przesyłka zostanie zatrzymana?
W takim wypadku otrzymacie list polecony z urzędu celnego z instrukcją. Trzeba będzie przesłać na podany adres fakturę wraz z tłumaczeniem (może być to tłumaczenie przez Google Translate) i naliczone zostaną opłaty zgodnie z taryfikatorem celnym – najpierw naliczane jest cło, a od oclonej ceny dodatkowo podatek VAT. Fakturę można przesłać mailem, a opłatę uiszcza się jako pobranie – na poczcie lub u listonosza. - Co się stanie, jeśli przesyłka nie dojdzie albo zakupiony sprzęt będzie zepsuty?
Trzeba napisać to „na rozmowie” (support chat). Sklep wysyła kolejną sztukę. Starej nie trzeba odsyłać. Czasem proszą o nagranie filmu wideo komórką pokazującego uszkodzenie, jeśli nastąpiło. - Ta sama rzecz na Allegro kosztuje prawie dwa razy drożej. Czy to nie jest podejrzane? Czy chińskie sklepy nie oferują podróbek?
Nie, po prostu sprzedawcy na Allegro kupują w chińskich sklepach i dorzucają swoją prowizję. Czasem inkasują kasę i sami robią zamówienie w sklepie na wasz adres – dlatego wśród aukcji internetowych możecie się natknąć na takie z 20-30 dniowym czasem realizacji. - Jak ustrzec się przed kupieniem bubla?
Korzystajcie z naszych rekomendacji, czytajcie recenzje (gwiazdki na stronie produktu), nie kupujcie najtańszych rzeczy. Jeśli coś wygląda jako super produkt – prawie darmo, to najprawdopodobniej to będzie właśnie ta podłej jakości „chińszczyzna”. - Czy mogę liczyć na dodatkowe bonusy, jeśli kupię więcej rzeczy na raz?
Tak, sklep często przesyła informację o promocjach na email. Dodatkowo możemy szukać w serwisie kodów rabatowych. Regularnie też pojawiają się przeceny pod zakładką „Flash deals” (na górze strony). Za każdy zakup dostajemy punkty, które możemy potem wymienić z powrotem na złotówki (prawa kolumna w koszyku, pod kodami rabatowymi). Z okazji świąt (chińskich, ale też amerykańskich) organizowane są duże wyprzedaże. Jeśli coś jest odrobinę za drogie (albo nie do końca jesteście przekonani o zakupie), to warto produkt dodać do „wishlisty” (listy życzeń) i zaznaczyć, że się chce być poinformowani, kiedy cena tej rzeczy spadnie. - Jaki jest sens dociążać sobie plecak jakimś dodatkowym crapem?
Staramy się wybierać naprawdę przydatne i lekkie rzeczy. Czasami udaje nam się zabrać do plecaka coś, co finalnie nie okazuje się przydatne. Wtedy po prostu nie bierzemy tego następnym razem. Ostatecznie główkowanie zostawiamy Wam. :) (Zresztą Wasz feedback, które „gadżety przydatne w podróży”, faktycznie okazały się potrzebne będzie dla nas cenny – raportujcie!) - Wow, jaka oferta! Czy w tym sklepie można kupić naprawdę wszystko?
Nie do końca. Czasem warto dołożyć pieniążki i kupić sprawdzone i markowe produkty, które posłużą nam niemal całe życie. Do rzeczy, których na pewno byśmy nie kupili w Chinach zaliczamy np. plecak (Kondi miał kiedyś wietnamską podróbkę Karrimora i nie pożyła ona długo) i buty (bo nie warto się niepotrzebnie katować!). Jednak w przypadku latarki, sztućców-niezbędnika, czy innych akcesoriów – nie ma się co zastanawiać. U nas do dostania jest to samo, tyle że drożej (z odpowiednią marżą). Uważajcie też, aby zamówić odpowiednio wcześniej, aby wszystko zdążyło dojść przed Waszym wyjazdem. Po prostu – do wszystkiego trzeba podchodzić z głową. :) - Na stronie produktu jest napisane, że jest niedostępny. Co dalej?
Czasem dobre oferty wyprzedają się naprawdę szybko. Pierwsze, co można zrobić to sprawdzić wyszukiwarkę – często te same produkty występują (w tych samych lub minimalnie różniących się cenach) na kilku stronach – ponieważ sklep agreguje informacje spływające z wielu fabryk. Jeśli to nie przyniesie rezultatu, można dodać produkt do „wishlisty” – sklep wyśle powiadomienie, kiedy produkt pojawi się ponownie (tzw. „restocking”).
Dodatkowe pytania? Piszcie w komentarzach – dodamy je do listy.
Gadżety przydatne w podróży – część 1.
🔐 Bezpieczna podróż
W pierwszym odcinku pokażemy wam kilka fajnych gadżetów, które warto mieć „na wszelki wypadek” – czy to w przypadku niebezpieczeństwa, czy też aby chronić się np. przed kradzieżą. Pomyślcie przed podróżą, w jaki sposób wydając parę złotych możecie zwiększyć swój komfort i poczucie bezpieczeństwa.
Aby przejść do strony produktu w sklepie wystarczy kliknąć w jego obrazek. Rzeczy oznaczone naszym logo posiadamy sami i z powodzeniem używamy ich w podróży.
Kłódka z elastycznym uchem
Taka kłódka przyda się, kiedy przemieszczacie się z bagażem. Podręczny czy duży plecak – wystarczy spiąć suwaki elastyczną metalową linką. Nie potrzeba też klucza, bo kłódka jest zamykana na ustawiany kod. Służby lotniskowe będą mogły w razie potrzeby otworzyć kłódkę bez jej przecinania, bo posiada ona certyfikat amerykańskiego TSA.
Karabińczyk – zapięcie do plecaka
Prostsza alternatywa, która uchroni wasz podręczny plecak przed zakusami kieszonkowców np. w metrze. Sami używamy takich zapięć, które sprezentowała nam nowojorska policja (NYPD) w metrze na Brooklynie.
W przypadku podróży do biedniejszych krajów, warto rozłożyć posiadaną gotówkę w wiele nieoczywistych miejsc, aby uchronić się przed kradzieżą, albo przynajmniej ograniczyć jej skutki. Jednym z takich miejsc może być specjalny ukryty pas do noszenia pod spodniami. Jest na tyle pojemny, że zmieścić może małą elektronikę. Tylko nie używajcie go do przemycania rzeczy przez bramki na koncertach :)
Latarka z funkcją obronną
Latarka – jak piszą producenci – na wilki. Mieszkamy w kamienicy, gdzie czasami dochodzi do spięć z lokatorami komunalnymi, więc ta latarka zamieszkała u nas koło drzwi. Czasem ludzie gorsi niż wilcy :)
Mata NRC (tzw. „koc termiczny”)
Popularny ekwipunek w czasie trekingu i wypraw w góry – folia, która zapobiega wyziębianiu. Nic nie waży. Na wypadek załamania się pogody na szlaku – dobra rzecz. (Takimi „termicznymi kocami” podczas szkolenia udzielania pierwszej pomocy (Aśka na dniach odnowiła) zaleca się też okrywać poszkodowanego do przyjazdu karetki – możecie ten gadżet umieścić także w swojej apteczce).
Gwizdek
Małe i poręczne akcesorium, które pomoże w komunikacji (jeśli podróżujemy grupą i mamy tendencję do gubienia się) i może przydać się w sytuacjach alarmowych (do zwrócenia uwagi na siebie).
Rozbijacz szyb
Jeśli podróżujesz samochodem (lub stopem) warto mieć przy sobie ten mały, przyczepiany do kluczy bajer. Dzięki niemu w przypadku wypadku przetniesz pas bezpieczeństwa oraz w łatwy sposób wybijesz szybę. Czasem to jedyna metoda na szybkie opuszczenie niebezpiecznego wraku.
Paracord – uniwersalna linka
Kilka metrów linki splecionej w poręczną bransoletkę. Linka wytrzymuje ponad 100kg udźwigu, więc może posłużyć w celach awaryjnych. Jest też jej – w razie rozwinięcia – kilka ładnych metrów, więc może posłużyć jako awaryjny odciąg do namiotu albo sznurek do wieszania prania. Potem tylko wystarczy ściągnąć instrukcję jak spleść ją z powrotem i… kolejna nowa umiejętność zdobyta!
Krzesiwo
Podobna do powyższej linka, ale tym razem z krzesiwem w sprzączce.
Alarm osobisty
Urządzenie do robienia hałasu. Jeśli boicie się, że wasz bagaż może się w pewnym momencie od was oddalić (np. kiedy leży pod stołem w knajpce, albo przy ławce na dworcu) możecie przyczepić do niego to urządzenie. Jeśli torba się poruszy – odezwie się przenośna syrena o głośności 120 decybeli. To powinno skłonić złodzieja do porzucenia łupu, a napewno zwróci uwagę wszystkich dookoła.
Tracker GPS
Ten mały nadajnik można ukryć w samochodzie, motocyklu, kajaku, nawet rowerze, aby w każdej chwili móc sprawdzić za pomocą telefonu, gdzie znajduje się nasza własność. To może być całkiej niezła pomoc, jeśli policja zacznie rozkładać ręce i mówić, że nigdy jeszcze się nie zdarzyło, aby „zguba” sama się odnalazła.
Tracker Bluetooth
To z kolei coś dla zapominalskich – parujemy mały breloczek z telefonem i w przypadku, kiedy zapomnimy gdzie zostawiliśmy np. klucze czy portfel, możemy w łatwy sposób je odnaleźć. Dodatkowo mamy możliwość ustawienia powiadomienia na telefon, kiedy ten straci łączność z brelokiem (co przeważnie znaczy że właśnie się od niego oddalamy).
Pompka do wysysania jadu
Świetny gadżet, który warto mieć przy sobie kiedy idziemy na treking. Nam przydał się do wysysania jadu owadów (przerośnięte brazyliskie osy), łatwo go schować do plecaka. Sprawdzi się szczególnie, jeśli jesteście alergikami i ukąszenie powoduje wstrząs i znaczną opuchliznę. Może też zwiększyć wasze szanse w przypadku spotkania z wężami…
Co dalej?
Jeśli nasze rekomendacje Wam się podobały, zajrzyjcie na bloga ponownie – kolejne odcinki serii (i kolejne gadżety przydatne w podróży) już wkrótce!
🖋 A jaką kategorię gadżetów chcielibyście zobaczyć jako następną? Kupiliście coś z prezentowanych rzeczy? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach!
KONKURS
Wybieramy najciekawsze gadżety przydatne w podróży
Jeśli właśnie szperasz od pół godziny po sklepie i dziwisz się, że mają tam chyba więcej rzeczy niż Amazon, mamy dla ciebie dobrą wiadomość. Ogłaszamy konkurs! Zasady są proste: znajdź i opisz – Twoim zdaniem – najciekawszą rzecz, która może być przydatna w podróży, a my umieścimy ją na blogu w dalszych odcinkach serii oraz na naszym Facebooku. 3 najfajniejsze znaleziska, które przypadną nam do gustu nagrodzimy niespodzianką – jedną z rzeczy, którą opisaliśmy powyżej (i – uwaga – nie będzie to najtańsza z nich! za to bardzo praktyczna, szczególnie podczas wypraw „na łono” oraz „w dzicz”!). Deadline to 14 sierpnia 30 sierpnia (przedłużony termin!). Regulamin tutaj. Powodzenia!