Ostatnio na blogu pojawiało się mniej artykułów, ale to nie znaczy, że intensywnie nie działamy. W kwietniu działo się całkiem sporo – były wyjazdy w Polskę (Dolny Śląsk, Kraków) i świat (Sztokholm), były aż trzy pokazy zdjęć z Japonii. Podjęliśmy też pierwszą próbę emisji na żywo prezentacji video przez Facebooka – można było zobaczyć niepublikowane dotąd zdjęcia z Okinawy. Kto śledzi nasz fanpage na fb lub Twittera, ten świetnie wie, co się u nas działo, ale postanowiliśmy zrobić małe podsumowanie kwietnia także na blogu. Takie podsumowania będą się pojawiały regularnie, bo to dobry sposób, by zatrzymać na dłużej chwile i ciekawe przygody, które opiszemy na blogu szerzej dopiero za jakiś czas lub malutkie radości, za małe na oddzielny post. Pomysł pisania podsumowań podsunęła mi Izabela z Fragmentatora, która podobne posty publikuje już od pewnego czasu, a ja chętnie je czytam. Zapraszam na podsumowanie kwietnia 2016.
2-3 kwietnia 2016, Opolnica
Zjazd fanów utworów japońskiego pisarza Haruki Murakamiego
Weekend 2-3 kwietnia spędziliśmy w Opolnicy pod Wrocławiem (Kotlina Kłodzka), gdzie w Domu nad Srebrną Rzeką odbył się pierwszy zlot fanów utworów japońskiego pisarza Haruki Murakamiego skupionych wokół grupy dyskusyjnej „Murakami między nami”. Podczas zlotu pokazywaliśmy zdjęcia z Japonii (Tokio – Fuji – Kioto), a przy okazji uczestniczyliśmy w warsztatach kitsuke zorganizowanych przez grupę artystyczną Yorokobi no Kōen.
✈️ Do Wrocławia i z powrotem polecieliśmy samolotem (bo było taniej niż pociągiem): +2 loty do Flight Diary
9 kwietnia 2016, Warszawa
Pokaz zdjęć LIVE z tropikalnej Okinawy
W kolejny weekend, a dokładnie w sobotę w ramach współpracy ze szkołą j. japońskiego RakuGaku podjęliśmy pierwszą próbę emisji na żywo prezentacji video przez Facebooka – można było zobaczyć niepublikowane do tej pory zdjęcia z Okinawy (Naha City – Zamami – Churaumi) i posłuchać opowieści o lutowej podróży Asi do tej subtropikalnej japońskiej prefektury, a przy okazji zadać pytania odnośnie prezentowanych miejsc. Zapis pokazu cały czas jest dostępny na facebooku (z uwagi na techniczne perturbacje prezentacja zaczyna się w 8:08).
15-17 kwietnia 2016, Kraków
Koncert muzyki fado w wykonaniu Marizy
Trzeci weekend kwietnia dla odmiany spędziliśmy w Krakowie. Trafiła nam się wspaniała pogoda, Kraków w zasadzie zazielenił się na naszych oczach z piątku na sobotę. Z przyjemnością odkrywaliśmy uroki starego miasta, a zwłaszcza Kazimierza i Podgórza, gdzie mieszkaliśmy. Odwiedziliśmy też zaprzyjaźniona kocią kawiarnię – Kociarnię. Ale do Krakowa przyjechaliśmy przede wszystkim w jednym celu – na koncert moim zdaniem najlepszej na świecie (!) piosenkarki śpiewającej fado, czyli muzyki powstałej w biednych dzielnicach Lizbony. Mariza oprócz tradycyjnych, melancholijnych pieśni, zaśpiewała też wiele nieco weselszych utworów (w tym mój ulubiony, pt. Rosa branca – Biała róża) oraz kilka kompozycji z jej najnowszej płyty pt. Mundo.
🚆 Do Krakowa i z powrotem pojechaliśmy pociągiem (za to w promocyjnej cenie, nawet załapaliśmy się na Pendolino).
27 kwietnia 2016, Warszawa, Politechnika Warszawska
Wykład: Renowacja japońskiego zamku Himeji
27 kwietnia, na zaproszenie Koła Naukowego Inżynierii Materiałów Budowlanych Aśka (vel dr inż. Joanna Julia Sokołowska) opowiadała na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej o renowacji zamku Himeji, który mieliśmy okazję odwiedzić dwukrotnie (a teoretycznie trzykrotnie) – podczas zaawansowanych prac renowacyjnych we wrześniu 2012 roku oraz tuż po zakończeniu prac w marcu 2015 roku (dwie wizyty). W planach jest publikacja postu będącego podsumowaniem tego wykładu.
30 kwietnia – 3 maja („Majówka”), Sztokholm
Zwiedzanie Sztokholmu śladami bohaterów trylogii Millenium
W ostatni weekend kwietnia, który razem z majowymi świętami skomponował się na ładną majówkę, zapakowaliśmy nasz plecaki spełniające wymogi stawiane bagażowi podręcznemu tanich linii lotniczych i z Modlina polecieliśmy do stolicy Szwecji, by odwiedzić kilka miejsc opisanych w powieściach Stiega Larssona składających się na trylogię Millenium – już wiemy, jak wyglądały domy Mikaela Blomkvista i Lisbeth Salander, gdzie znajdowało się biuro magazynu Millennium i jak smakuje kawa w ulubionej knajpce Mikaela (i samego Stiega). Przy okazji w sobotę celebrowaliśmy też Noc Walpurgii przy największym ognisku rozpalonym tej nocy w Szwecji w intencji przegonienia złych duchów i czarownic, obejrzeliśmy też XVII-wieczny okręt Vasa, który miał wyruszyć na podbój Polski (ale okazał się za duży, by pływać i utonął zaledwie kilkaset metrów od sztokholmskiego portu), spróbowaliśmy klopsików z łosia i szwedzkiego piwa (Skål!) – wszystkie te atrakcje wkrótce opiszemy na blogu.
✈️ Do Sztokholmu i z powrotem polecieliśmy samolotem: +2 loty do Flight Diary
***
🍴 Przy okazji próbowaliśmy dań w wielu fajnych miejscach, np. w warszawskiej koreańskiej restauracji Koreana, krakowskiej azjatyckiej (kuchnia fusion) Pod Norenami i krakowskiej „czeskiej” Hospudka u NAS i tradycyjnie zawitaliśmy na omlety do wrocławskiego Lotu Kury. W Sztokholmie zachwycaliśmy się wspomnianymi już klopsikami z łosia z żurawiną, które jedliśmy w Meatballs for the people (Sodermalm). Każde z tych miejsc szczerze polecamy (btw, nie jest to post sponsorowany).