Blog przygodowy2023-07-07T21:21:50+02:00

Cześć! Jesteśmy Asia i Kondi. Witamy na naszym blogu! Niezależnie od tego, czy szukasz wskazówek dotyczących podróży, chcesz obejrzeć zdjęcia, poczytać relacje z podróży, czy dowiedzieć się więcej o azjatyckiej kuchni – wszystko to znajdziesz u nas! Strona jest podzielona na kategorie, ale na dole znajdziesz najnowsze posty. U góry znajduje się menu oraz wyszukiwarka (lupka).

Koniecznie subskrybuj też nasz YouTube „O Japonii” (link).

Szukaj na naszym blogu:

NA SKRÓTY

O JAPONII

DO POSŁUCHANIA

BLOG – NAJNOWSZE POSTY

1809, 2013

Bangalore

2013.09.18 Bangalore Bangalore, zwany u nas Bangalurem, to najbardziej wysunięte na wschód miasto, do którego dotarliśmy tym razem. Znane przede wszystkim jako „indyjska dolina krzemowa”, miasto swetrów i wszelkiej innej maści informatołków. To tutaj też znajduje się callcenter wielu światowych firm. Na szczęście Bangalore ma do zaoferowania coś więcej, niż informatyków. ;) […]

1709, 2013

Old Goa

2013.09.17 Goa – Old Goa Gdyby komuś było mało dowodów na portugalskość w Panaji, to powinien pojechać lokalnym autobusem (10 rupi) do oddalonego o 9 km Old Goa. […]

1609, 2013

Goa – Panaji

2013.09.16 Goa – Panaji (Panjim) Jesteśmy w Panaji! W „portugalskich” Indiach! Jest bardzo pozytywnie i smacznie. I chociaż do plaży jest daleko, bo siedzimy nieco w głąb lądu, nad rzeką Mandovi, to klimacik jest tutaj bardzo wakacyjny! […]

1509, 2013

Mumbai again!

2013.09.15 Mumbai Mieliśmy w planach prosto z Aurangabau jechać do Hampi lub do Panaji (stolica Goa), ale okazało się, że taka podróż byłaby nieco skomplikowana – trzeba by się gdzieś przesiadać albo jechać znowu na północ do Jalgaon… Ostatecznie postanowiliśmy zrobić nieco inaczej – wrócić autobusowym nocnikiem z łożem do Bombaju – za ok. 700 Rs/osobę, tam jeszcze trochę się „piszwendać”, by kolejnym nocnikiem dotrzeć do Panaji – 1000 Rs/osobę. Na trasie do Goa miało być „Volvo delux”, ale nas nieco naciągnęli, bo było owszem Volvo, ale takie trochę sfatygowane. [...]

1409, 2013

Aurangabad – Ajanta

2013.09.14 Ajanta Wreszcie Ajanta (aka Adźanta, a nawet „Edźenta”, jak wołają lokalsi). Kocham język polski za jego dźwięki dź, ź, ś, które pozwalają prawidłowo wymawiać azjatyckie języki, w tym hindi, czy japoński (błagam: nie mówcie ma surową rybę „suszi” jak głąby-hAmerykany, tylko „susi”!!!). Ponieważ Ajanta jest oddalona o ponad 100 km od Aurangadabu, a lokalny hindusowóz jechałby tam z pół dnia, szarpnęliśmy się na samochód z kierowcą (polecam rekomendowane przez LP biuro Ashoka, które akurat przypadkiem znajdowało w podwórzu naszego hotelu – podróż w obie strony [...]

1309, 2013

Aurangabad – Bibi Qa Maqbara

2013.09.13 Aurangabad – Bibi Qa Maqbara Dzisiaj lało pól nocy i ranka, zatem odpuściliśmy sobie wycieczkę do Adżanty (pojedziemy tam jutro). Postanowiliśmy pozwiedzać lokalne „must see”, przy czym ja szczególnie napaliłam się na Bibi Qa Maqbara, zwany też Poor people’s Taj, czyli Tadźem dla ubogich. […]

DO JAPONII: NEWS FEED

Japonia budżetowo - tanie podróżowanie. Grupa bloga Byłem tu. Tony Halik.

  • Postaw nam kawę!

    Jeśli podoba Ci się to, co robimy, postaw nam kawę – będziemy mieli energię tworzyć nowe treści dla Ciebie. A dodatkowo zyskasz dostęp do bazy audio i e-booków.

  • Polecamy

Ona i jej kot (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego / Bo.wiem)

Przejdź do góry