Gdyby nie Anupam, od którego wczoraj dostałam smsa z życzeniami, to chyba bym przegapiła to jedno z najważniejszych dla Hindusów świąt.

Diwali (Dipavali, Deevali lub Deepawali) – tłumaczone na język polski jako „festiwal świateł/światła” – to indyjskie święto, trwające kilka dni, a właściwie składające się z szeregu świąt. To Diwali, które było wczoraj (można je nazwać, powiedzmy „Diwali właściwe”) to tak naprawdę aż trzeci dzień pięciodniowego festiwalu.

Lampka dija/diya [wikipedia]

 

Diwali, w odróżnieniu od innych świąt, jest obchodzone przez ludzi wszystkich klas i jest to chyba jedno z ulubionych w Indiach świąt. Festiwal rozpoczyna się od Dhanteras (zwane też Dhantrayodashi lub Dhanvantari Trayodashi). Dhanteras (a także pozostałe cztery dni), to święta ruchome, które przypadają zazwyczaj na październik lub listopad, w zależności od tego, kiedy wypadnie Amavasyaa, czyli faza nowiu księżyca. W Dhanteras ludzie wyznający kult bogini Lakszmi, dokonują zakupu przyborów ze srebra (jeszcze nie do końca wiem, po co im one).

Istnieje kilka legend wyjaśniających genezę tego święta. Jedną z bardziej znanych znanych jest historia o Panu Dhanvantari i jego służbie ludziom. W dniu Dhanteras Pan Dhanvantari, lekarz bogów  (a przy okazji  jedno z wcieleń Wisznu), wyszedł ze spienionego przez bogów i demony oceanu i przekazał ludziom wiedzę na temat ajurwedyjskiej medycyny. Od tej pory w Dhanteras jest obchodzone na jego cześć.
Inną historia opowiada o synu króla Hima, któremu przepowiedziano, że umrze w czwartym dniu swojego małżeństwa na skutek ukąszenia węża. Kiedy jego żona dowiedziała się o przepowiedni, postanowiła nie dopuścić do jego śmierci (co i dla niej nie byłoby najszczęśliwsze, bo wdowy nie są zbyt poważane w Indiach). W cztery dni po ślubie zebrała do kupy całą swoją biżuterię i kosztowności i złożyła je przy wejściu do sypialni męża , dodatkowo rozstawiając dookoła mnóstwo lampek. Sama przez całą noc śpiewała i  opowiadała mężowi historie, aby nie zasnął i nie wystawił się na kły węża. W połowie nocy Pan Yama, bóg śmierci przybył w przebraniu węża, aby zebrać swoje żniwo. Jasne światła lampek oślepiły go, w związku z czym nie trafił do sypialni swojej ofiary, ale przycupnął sobie na stercie biżuterii, miejscu najgodniejszym boga, tam sobie czekając, na okazję, kiedy to będzie mógł dziabnąć ofiarę. Tymczasem żona niezmordowanie opowiadała i śpiewała (całą noc!) więc okazja się nie nadarzyła, a Yama rano cichaczem sobie poszedł. Tak więc żona wyrwała swojego męża z okrutnych szponów śmierci. Od tego dnia Dhanteras jest również znany jako dzień „Yamadeepdaan”, a przy okazji powstała tradycja zapalania lampek diya i śpiewania przez całą noc w ramach adoracji Pana Yama, boga śmierci.
Ta historia trochę tłumaczy te srebrne zakupy…, ale przyznam, ze jak większość indyjskich baśni, trochę nie trzyma się kupy. A może to ja nie do końca pojmuj e ich alegoryczny sens? ;)

Drugi dzień Festiwalu Diwali to Narak Chaturdashi, często określany jako „Chhoti Diwali” (czy to czasem nie „małe Diwali”?! Bo trudno mi nie usłyszeć zbieżności fonetycznej z wyrazem „ciotto” który w wielu językach, w tym np. w japońskim, oznacza „mały” lub „trochę”).

Trzeci dzień, określany jako Badi Diwali (czyli owo Diwali właściwe). Jest to główny dzień obchodów festiwalu. Ludzie odbywają Lakszmi Puja (pudźa, to – jak już kiedyś wspominałam – hinduistyczny obrzęd religijny, podczas którego składa się bóstwu ofiarę w postaci owoców, cukrowych kulek, płatków kwiatów, itp.) i modli do bogini Lakszmi, aby błogosławiła ich, ich bogactwa i ogólnie zapewniła dobrobyt (co oczywiście nie spełnia się, patrząc w jakiej nędzy żyje większość Hindusów). Sami przystrajają siebie (ale np. i zwierzęta – nawet pogardzane psy) girlandami z aksamitek. Dodatkowo przed drzwiami wejściowymi, wysypują kolorowymi proszkami piękne wzory, tzw. Rangoli, które ogólnie mają na celu zapraszać do domostw dobre duchy – zwyczaj ten jest praktykowany przy okazji różnych świąt oraz bez większych okazji, tak po prostu, dla pomyślności (natomiast nie sypie się wzorów, jeśli w domu panuje żałoba), ale podczas Diwali kompozycje rangoli są wzbogacane mnóstwem małych glinianych lampek diya. Oprócz lampek zapala się też sztuczne ognie i wszelakie inne różniaste światełka.

Diwalijskie rangoli [wikipedia]

 

Po Badi Diwali mamy jeszcze Govardhan Puja (czyli dzisiaj), kiedy to składane są kolejne ofiary!) i Bhai Duj (jutro), dzień przeznaczony na kultywowanie relacji typu brat-siostra, etc., w którym odwiedza się swoje rodzeństwo, przynosząc im prezenty i słodycze.
Hm, zastanowię się i może zadzwonię jutro do mojego brata i pożyczę mu „szczęśliwego Bhai Dudź”, ale nie wiem, czy nie pomyśli, że zwariowałam! ;)

Tymczasem życzę wszystkim szczęśliwego Diwali i niechaj Lakszmi zagości również w waszych domach!
Pozdrawiam,
A.

indian festival diwali vector background

To zdjęcie pochodzi ze strony happy-diwaligreetings.com, skąd można ściągnąć fajne obrazki związane z Diwali

————————————

Obchody Diwali można oglądać między innymi w następujących bollywoodzkich produkcjach: The Last Lear, Home Delivery: Aapko… Ghar TakKabhi Khushi Kabhie Gham (czyli słynnym Czasem słońce, czasem deszcz).