Poczwórny Koci Konkurs – wyniki. Serdecznie dziękujemy za zainteresowanie naszym konkursem. Dostaliśmy sporo bardzo ciekawych zgłoszeń dotyczących kotów oraz podróżowania po Japonii. Dzisiaj ogłaszamy zwycięzców. Zobacz, które rozwiązania czterech konkursowych zadań uznaliśmy za najciekawsze i kogo nagrodziliśmy egzemplarzem książki Joli Jaworskiej pt. Kocie ścieżki. Japonia (wydawnictwo Mamania).
Na czym polegał Poczwórny Koci Konkurs?
W czterech miejscach (na blogu, na YouTube, na Instagramie i na Facebooku) pojawiły się zadania konkursowe. Każde zadanie było inne i niezależne od pozostałych. Dlatego każdorazowo wybieraliśmy jednego zwycięzcę/zwyciężczynię danego zadania. Oto oni i ich konkursowe odpowiedzi.
Poczwórny Koci Konkurs – wyniki
Zadanie 1. Blog
Zadanie konkursowe zostało opisane na blogu (link), ale ponieważ na blogu nie ma opcji komentowania, było do zrealizowania na YouTube. Zadanie polegało na napisaniu kreatywnego komentarza nt. dowolnego filmu video opublikowanego na naszym kanale (btth.tv). W tym zadaniu zwyciężyła Małgorzata Ambrozik, która opublikowała komentarz pod filmem pt. Japonia. W odwiedzinach u Fuji-san. Wspinaczka na najwyższy wulkan Japonii. będącym zapisem prelekcji w nieistniejącej już kawiarni podróżniczej „8 stóp” w Warszawie. Małgorzata świetnie odczytała przekaz, że nie wszystko, co wymyślone i kultywowane przez Japończyków jest godne podziwu i naśladowania. Oni też przecież mają swoje przywary i niekoniecznie rozsądne pomysły!
Komentarz Małgorzaty brzmi:
Bardzo ciekawa prelekcja. Wyjazd do Japonii i wejście na Fuji-san to jedno z moich jeszcze niezrealizowanych marzeń. Super materiał, który pomoże się przygotować do wejścia na wulkan, a przy okazji pomoże pojąć zachowania japońskich turystów, które dla Polaków mogą wydawać się dziwne lub niezrozumiałe (jak choćby kilkuwarstwowe ubrania noszone w wysokiej temperaturze). Ciekawe i chyba trochę smutne, że wielu Japończyków nie obchodzi całego krateru, mimo że poświęcają często dużo czasu na przygotowanie się do wyprawy. I właśnie ten długi czas, związany z przygotowaniami, pół roku lub rok, i te newslettery wysyłane w firmach, jasne, że to wiąże się z mentalnością Japończyków, ale na Polakach może zrobić wrażenie. Mnie osobiście zaciekawiła sprawa tych drewnianych kijów pielgrzyma, na których mogą zbierać pieczątki w miejscach pielgrzymek. Kolejna ciekawostka dodana do niekończącej się bazy ciekawostek o Japonii :)
Zadanie 2. YouTube
Zadanie konkursowe, dedykowane zwłaszcza rodzicom, zostało zamieszczone w postaci krótkiego video na naszym kanale YouTube (link). Polegało na napisaniu komentarza z propozycją miejsca w Japonii, gdzie można zabrać dzieci, żeby zrobić im fantastyczną niespodzienkę! W tym zadaniu zwyciężyła Silwana, której propozycja brzmi super ekscytująco dla małych i dużych dzieciaków (oraz ich rodziców).
Komentarz Silwany brzmi:
Zdecydowanie muzeum Studio Ghibli. Jest to miejsce, gdzie można zobaczyć eksponaty, książki, szkice czy figurki przedstawiające postacie ze znanych filmów, można również zobaczyć, jak powstawały same filmy. Ale nie tylko to, chętni mogą wsiąść do kotobusa. Gdy po zwiedzaniu dopadnie głód, można pójść do kawiarni, a później wydać trochę pieniędzy w sklepiku z oryginalnymi produktami. Bardzo fajną pamiątką jest klisza, którą dostaje się przy wymianie zwykłego biletu na wejściu. Klisza ta nie jest tylko pamiątką, ale też biletem na krótki film animowany, dostępny tylko w muzealnym kinie.
Zadanie 3. Instagram
To był szybki konkurs fotograficzny. Zadanie konkursowe zostało zamieszczone w postaci krótkiego video na naszym profilu na Instagramie (link). Polegało na umieszczeniu na swoim Instagramie zdjęcia na temat „Koty i Japonia” i opatrzeniu je hashtagami #kociesciezkijaponia oraz #bylemtutonyhalik. W tym zadaniu zwyciężyła tajemnicza osoba ukryta pod pseudonimem Zaobwoluta, której zdjęcie z kotem ewidentnie zafascynowanym japońską literaturą nas rozczuliło na maksa!
Zdjęcie Zaobwoluta:
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zadanie 4. Facebook
Zadanie konkursowe zostało opisane w poście na Facebooku (link). Polegało na napisaniu komentarza z propozycją miejsca w Japonii zawiązanego w jakiś sposób z kotami oraz uzasadnienia, dlaczego warto to miejsce odwiedzić. W tym zadaniu zwyciężył Michał Klimasszewski, który zdecydowanie jest największym „Kocim Podróżnikiem” jakiego znamy, a zaproponowanym przez niego miejscem, które wydało nam się bardzo ciekawe są okolice stacji Ashinomaki-Onsen w prefekturze Fukushima, gdzie zawiadowcami są koty już od ponad dwudziestu lat.
Komentarz Michała brzmi:
Będąc w Japonii warto trochę pojeździć pociągami (również kocimi jak Hello Kitty Shinkansen, Hello Kitty Haruka Express, Shimanekko-go Ichibata Electric Railway, czy Tamaden kursujący po Kishigawa Line) i odwiedzić licznych kocich zawiadowców. Najsłynniejszym z nich była Tama, która pracowała na Kishi Station w latach 2007-2015 i uratowała tą upadającą linię kolejową, ściągając licznych turystów. Obecnie na stacji pracuje Nitama, która zaczynała praktyki pod okiem Tamy już w 2012 roku. Po przebudowie, stacja kolejowa zyskała kawaii wygląd i kocie uszka Można też odwiedzić grób Tamy, poświęcone jej muzeum, a nawet kapliczkę (Tama po śmierci dołączyła do panteonu japońskich bóstw shinto) oraz zjeść popularne hotdogowe przekąski jak Hot-Cat (z rybną parówką), czy Nitama (dwie połówki jajka na twardo ułożone w bułce jak kocie uszka – gra słów od nitamago). Inną kocią stacją jest Ashinomaki-Onsen w prefekturze Fukushima. Kotka Bus była tam już od 2000 roku, a więc dużo wcześniej niż Tama. Teraz pracują tam 3 inne sierściuchy, a Bus również ma poświęconą jej kapliczkę. Na stacji nie można robić zdjęć kotkom, chyba że za specjalnym pozwoleniem (ja dostałem, ale nie każdy turysta jest Kocim Podróżnikiem Jest za to dobrze zaopatrzony w gadżety sklepik, nawet kocie sake można kupić. A pracownikom tej stacji poświęcono krótkometrażową serię anime. Wiosną 2019 roku odwiedziłem też Nakaminato Station w prefekturze Ibaraki, gdzie spotkałem dwóch kocich zawiadowców, którzy chodzili po peronie i bez problemu można było ich pogłaskać i pogratulować pracy A jesienią 2019 na malutkiej stacji Kamuriki w prefekturze Nagano, zupełnie przypadkowo spotkałem Cat Stationmaster Mii, o którym pewnie mało kto słyszał. Wiem o co najmniej jeszcze dwóch kocich zawiadowcach, ale opisałem tylko miejsca w których faktycznie byłem i z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim miłośnikom kotów, którzy wybierają się do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Serdecznie gratulujemy! Zwycięzców – zgodnie z zasadami – prosimy o kontakt emailem lub przez wiadomości na Facebooku.
Nagrody w konkursie
Nagrodą w każdym zadaniu jest egzemplarz książki Kocie ścieżki. Japonia wydanej przez Wydawnictwo Mamania. To cudownie ilustrowana książka przeznaczona dla dzieci i dorosłych. Zawiera mnóstwo ciekawostek o Japonii, po której oprowadza uroczy koci przewodnik Kotaru. Świetna pozycja dla tych, co zaczynają się interesować Japonią lub do Japonii się wybierają; obowiązkowa – dla miłośników kotów! Więcej wrażeń z lektury znajdziesz w naszej recenzji (link).
Polub nasze profile na Facebooku i obserwuj nasz kanał ▶️ YouTube.
Podoba Ci się to, co robimy?! Postaw nam kawę! ☕ Będziemy mieć energię, by tworzyć kolejne treści dla Ciebie!