Cały czas sprzątam na Haliku. Zajmuje to mnóstwo czasu, ale porządek musi być. No musi i już. Odkąd zaczęliśmy tworzyć bloga, wiele się zmieniło. I oczywiście sama się sporo nauczyłam. Zatem ujednolicam formatowanie, poprawiam literówki i przecinki, domykam tagi, wgrywam zdjęcia na serwer, bo w części wpisów zdjęcia są zaciągane jeszcze ze starego bloga lub Flickra, dodaję miniatury w odpowiedniej rozdzielczości, porządkuję słowa kluczowe, kategorie – masa roboty!

Już nie mogę się doczekać, żeby pociągnąć dalej cykl postów o Japonii. Kilka tekstów mam już rozpoczętych, ale zależy mi, żeby Japonię opisać „od początku do końca”. A jeszcze przecież są do opisania i inne kraje. Nie wiem, kiedy to wszystko ogarnę. Nawet regularna publikacja one post per week to o wiele za mało, żeby się jakoś z grubsza uwinąć do lata… No cóż, I’ll do my best! Tymczasem do menu dodałam kilka kategorii – m.in. uporządkowałam posty z Nepalu (sierpień 2009). Zapraszam do przeczytania o pięknym Nepalu tych, co nie tak długo sympatyzują z Halikiem, żeby pamiętać tę naszą wyprawę „live”.

IMGL6869 Pokhara

Pokhara, Lake Side, jezioro Pheva – Nepal, 2009

W międzyczasie – dla relaksu – układam puzzle 4D: Manhattan. Na razie mam zrobiony najniższy level, czyli Nowy Jork z roku około 1700. Miętus zdecydowanie polubił Manhattan i się na nim ciągle wyleguje. Zobaczymy jak zareaguje na pierwsze budynki…

20140225-015016.jpg

Miętus zajął Nowy Jork, tyłkiem osiadł na Upper Eastside – wiadomo nie od dzisiaj, że lubi luksusy…

20140225-014941.jpg

A my – biedaki – mieszkaliśmy gdzieś tu, w Chelsea :)

Pozdrawiam, Asia

***

[jetpack_subscription_form show_subscribers_total=0 title=0 subscribe_text=”Nie chcesz przegapić kolejnego wpisu? Subskrybuj nasz blog Byłem tu. Tony Halik. przez e-mail.” subscribe_button=”Zapisz się!”]