Mój czerwcowy wyjazd do Irlandii miał charakter naukowy, ale znalazł się też czas na zwiedzanie. Była to przede wszystkim zasługa A., który nas zaprosił do Irlandii. Dzięki jego zdolnościom organizacyjnym nie straciliśmy ani minuty cennego czasu i mogliśmy poznać uroki Dublina, czy Galway. Do dziś nie mogę zapomnieć magicznego Glendalough. Tymczasem dzisiaj chcę Wam opowiedzieć nieco o hrabstwie Wexford, bo tam spędziłam pierwsze dni tygodniowej wizyty w zielonej Irlandii. Zapraszam do Gorey, Courtown i Cahore Point.
Miejsca ciekawe „turystycznie”, które odwiedziłam podczas drugiej podróży do Irlandii (czerwiec 2014)
Gorey – Guaıre
(hrabstwo Wexford)
Gorey (zwane po irlandzku Guaıre) to urocze miasteczko w hrabstwie Wexford, położone około 90 km na południe od Dublina. (Strasznie mi się podoba podział na hrabstwa – to takie… eleganckie!) W Gorey mieszka niecałe 10 tysięcy osób, z czego spory odsetek to Polacy, aczkolwiek jakoś szczególnie nie odczuwa się ich obecności. Kiedy byłam w Irlandii po raz pierwszy raz, a było to w 2008 roku, w Slaigo (o tej podróży przeczytasz tutaj), co chwilę – na ulicach, w sklepach i restauracjach – trafiałam na Polaków rozmawiających po polsku. Było to jednak kilka lat temu, podczas „głównej fali emigracyjnej” z Polski do UK i Irlandii. W Gorey nie było polskiej społeczności aż tak „widać”.
Miasteczko otoczone jest pieknymi pastwiskami, które ciągną się po horyzont. To bardzo malownicza okolica; teren łagodnie wznosi się i opada. To właśnie za takimi widokami tęskniłam od ostatniej podroży do Irlandii. Chociaż całkiem niedaleko mozna zobaczyć nieco odmienny krajobraz. Zaledwie 5 km od Gorey, w Courttown, znajduje się uroczy kurort wypoczynkowy z pięknymi piaszczyztymi plażami (o tym miejscu przeczytasz dalej). Obecność dwóch wysokiej jakości hoteli/centrów SPA (oraz bliskość Courtown), sprawia że Gorey odwiedza całkiem sporo ludzi – wielu Dublińczyków przyjeżdża tutaj na weekend, ale oprócz Irlandczyków pojawiają się także turyści z Anglii.
Centrum Gorey to w zasadzie skrzyżowanie dwóch głównych ulic (jedna wręćz nazywa się „Ulicą Główną” – Main Street), przy którym zzlokalizowane są atrakcje typu puby i restauracje. Tuż obok znajduje się też piękny Kościół Chrystusowey (Gorey Christ Church), który w 2011 roku obchodził 150. rocznicę konsekracji. Kościół ten słynie ze wspaniałych witraży zaprojektowanych przez Harry’ego Clarke’a i Catherine O’Brien.
Courtown – Baile na Cúirte
(hrabstwo Wexford)
Jak wspomniałam, Gorey jest popularne wśród Irlandczyków oraz mieszkańców Wielkiej Brytanii, ponieważ nieopodal znajdują się piękne plaże. Jedną z najsłynniejszych jest plaża w Courtown (irl. Baile na Cúirte), gdzie oprócz piaszczystego, idealnego do plażowania wybrzeża znajduje się też bardzo ładna marina.
Port i plaże w Courtown są piękne, jednak o wiele bardziej podobały mi się plaże nieco oddalone od głównej miejscowości. Takie nieco dzikie. Podjechaliśmy tam samochodem leśną drogą (okolice Courtown otacza piękny las). To miejsce znajduje się gdzieś za tymi wzgórzami na horyzoncie, widocznymi za mną na powyższym zdjęciu.
Cahore Point
(hrabstwo Wexford)
Inną popularną miejscowością w poblizu Gorey jest Cahore Point wraz z plażą Cahore Beach, znajdujące się na wschodnim wybrzeżu hrabstwa Wexford. Chociaż tam Irlandczycy przyjeżdżają raczej na ryby lub żeby wypić piwo w sympatycznym pubie The Strand Bar znajdującym się na małym cyplu.
Zamieszkać na irlandzikim klifie…
Lepiej sytuowani Irlandczycy miewają też drugie (weekendowe? letnie?) domy położone przy kawałku prywatnej plaży. Odwiedziliśmy taki jeden i powiem szczerze, że nie mogę zapomnieć ani pięknego domu, ani plaży w dole, poniżej klifu, po której biegały konie. Boleśnie dało wtedy o sobie znać zepchnięte w zakamarki podświadomości marzenie, żeby zamieszkać kiedyś w domu nad morzem…
Z czego żyje Gorey?
Z czego żyje Gorey poza turyzmem? Ważnym przemysłem jest przemysł betonowy i kruszywowy. To tutaj produkowana jest duża część mieszanki betonowej i betonu asfaltowego, z których powstają obiekty inżynieryjne w całej Irlandii. Miałam okazję zobaczyć wszystko od kuchni – kamieniołom, piaskownię, betonownię i wytwórnię prefabrykatów. Dla niektórych to pewnie nic ciekawego, ale dla mnie (zajmującej się inżynierią materiałów budowlanych) to były bardzo ciekawe „wycieczki”.
Gdzie zatrzymać się w Gorey
Wracając jednak do turystyki. W Gorey znajdziecie fantastyczny kompleks Amber Springs Hotel and Health Spa (nowoczesny, ale ładnie wpisujący się w lokalną architekturę) z naprawdę ogromnym centrum SPA. To była prawdziwa przyjemność się tam zatrzymać, zwłaszcza, że miałam piękny narożny pokój, którego okna wychodziły na zielone pola, na których pasły się konie. I chociaż nie miałam czasu na zabiegi SPA, to patrząc na ofertę, doznałam niemal zawrotu głowy! Zatem, jeśli ktoś poszukuje tego typu atrakcji, to znajdzie je właśnie w Gorey.
To tyle na początek o mojej ostatniej irlandzkiej przygodzie. W kolejnym wpisie będzie o New Ross i Kennedy Homestead. Zapraszam. Asia
☘️
Na blogu przeczytasz o następujących miejscach w Irlandii:
- Dublin – Trinity College & Dublin – miejsko
- Kylemore Abbey, Park Narodowy Connemara, Clifden
- Galway
- Glendalough
- Howth – rybacka wioska pod Dublinem
- New Ross – Kennedy Homestead
- Sligo i An Ros