– To gdzie teraz najbardziej chcielibyście pojechać?
– Do Japonii!
– Znowu do Japonii?!
– Tak!
– Nie znudziło się Wam?!
– Nieeeee!!!

Nadszedł wyczekiwany od dawna moment. Za kilka dni wyruszamy w kolejną podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni! I tym razem naprawdę zobaczymy kwitnące wiśnie – sakury!

Opadające płatki sakury zamiast czerwieniejących klonów momiji!

Do tej pory (przed 2015) w Japonii byliśmy tylko wczesnym i zaawansowanym latem oraz wczesną jesienią – tuż przed momiji (szaleństwem czerwieniejących klonowych listków). Nasza kolejna podróż przypada na chyba najbardziej wyjątkowa porę będziemy polować na kwitnące wiśnie sakura!

Ogród Yoshiki-en (吉城園), Nara, prefektura Nara, Japonia

Ogród Yoshiki-en (吉城園), Nara, prefektura Nara, Japonia (lipiec 2013)

Pierwsze listki momiji, Kurama, Kurama-yama, prefektura Kioto, Japonia (lipiec 2013)

Pierwsze listki momiji, Kurama, Kurama-yama, prefektura Kioto, Japonia (lipiec 2013)

I takiego widoku spodziewamy się wiosną…

Cherry blossoms at the Yoshinoyama

A takiego widoku spodziewamy si tej wiosny – Yoshino-yama [fot. Tawashi2006]

Planowana trasa podróży „Sakury 2015”

Mamy już wstępny plan i szkic trasy podróży. Nasze podróże zawsze jednak są bardzo spontaniczne, dlatego nie przywiązujemy się do tej trasy jakoś szczególnie. Traktujemy ją jako punkt wyjścia i na miejscu dopiero się okaże, jak nasza trasa faktycznie będzie wyglądać. Warto zaznaczyć, że naszym przekonaniu, zmiana planu podróży to rzecz pozytywna – często łączy się z ciekawymi niespodziankami i przygodami. Przynajmniej dotychczas tak bywało. :)

1. Tokio i okolice (prefektura stołeczna Tokio)

Wstępny plan zakłada lądowanie na lotnisku Narita i przejazd do oddalonego o około 100 km Tokio. W samym Tokio planujemy spędzić kilka dni – chcemy odwiedzić znajomych oraz nasze ulubione tokijskie miejsca.

Edit. Zobacz fotorelację z tokijskiego parku Shinjuku Gyoen:

2. Sendai i Tashirojima (prefektura Miyagi)

Następnie Shinkansenem wyruszymy na północ, do Sendai, stolicy prefektury Miyagi, by stamtąd przeprawić się promem na bardzo szczególną dla nas wyspę – Tashirojima. Co tam nas czeka? Bardzo wiele, wiele ogonków. Bo Tashirojima to jedna z najsłynniejszych japońskich kocich wysp!

Edit. Przeczytaj artykuł o kociej wyspie Tashirojima:

3. Nagano i Snow Monkey Park (prefektura Nagano)

Kolejnym punktem na naszej planowanej trasie jest Nagano. Pewnie kojarzycie to miasto z zimową olimpiadą, która odbyła się tam w 1998 roku. Nagano leży w pięknych górach (Góry Nagano). Mamy nadzieję, że w marcu w dalszym ciągu będzie można zobaczyć na ich szczytach śnieg. Będąc w Nagano planujemy zrobić wycieczkę do miejscowości Yudanaka, do Parku Jigokudani Yaen Koen, aby zobaczyć japońskie małpki kąpiące się w naturalnych gorących źródłach – onsenach.

Edit. Przeczytaj artykuły o Zenko-ji – najsłynniejszej świątyni w Nagano i zobacz video z małpami w kąpieli!

W Nagano planujemy tam też zjeść słynny gryczany makaron soba, z której Nagano słynie!

Gryczany makaron soba w Nagano

Gryczany makaron soba w Nagano (fot. autorstwa naszego znajomego Satoshi-sana)

4. Zamek Himeji po remoncie (prefektura Hyōgo)

Kolejnym przystankiem będzie (dosyć odległe, bo leżące 524 km na południowy zachód od Nagano) Himeji ze słynnym zamkiem Himeji-jō. Byliśmy już tam 3 lata temu, ale wtedy zamek był restaurowany i tylko jego fragment można było oglądać z zewnątrz – reszta była ukryta po gigantycznym namiotem. Obecnie zamek prezentuje się w pełnej okazałości, a dookoła niego znajdują się wiśniowe sady. Mamy nadzieję, że już będą częściowo ukwiecone!

Edit. Zobacz zamek Himeji (Himeji-jo) w pełnej okazałości:

5. Kioto i Osaka (region Kinki/Kansai)

Następnie planujemy odwiedzić Kioto – kusi nas, by ponownie odwiedzić tamtejsze świątynie lub Osakę (ponieważ kusi nas tamtejsze jedzenie). Miasta są oddalone od siebie o 15 minut jazdy Shinkansenem, zatem być może uda się zaliczyć  oba. Zwłaszcza, że znamy je dość dobrze i nie musimy po raz kolejny „zaliczać najważniejszych atrakcji”.

Edit. Zobacz Ginkaku-ji (Srebrną Świątynię), którą wtedy zobaczylismy w Kioto:

6. Shizuoka, Kawaguchiko, Hakone

Po wizycie w Kioto/Osace planujemy wrócić bliżej Tokio, w okolice Fuji-san. Na oku mamy Shizuokę lub Kawaguchiko, skąd biegnie szlak, którym kiedyś wspinaliśmy się na Fuji lub Hakone z gorącymi źródłami.

Fuji widziana znad jeziora Ashi-no-ko, Hakone, Japonia

Fuji widziana znad jeziora Ashi-no-ko, Hakone [źr.]

7. Tokio + Narita

A następnie powrót do Tokio!

Podsumowanie trasy

Planowana trasa obejmuje 2 200 km i jest zaplanowana do zrealizowania w niecałe dwa tygodnie. Może się to wydawać dużo, ale biorąc po uwagę bardzo komfortowe i szybkie pociągi Shinkansen, jak najbardziej do realizowania.

Aby nie płacić wysokich kwot za bilety na pojedyncze połączenia, ponownie kupiliśmy bilet na nielimitowane przejazdy koleją JR (Japan Rail), czyli tzw. JR-Pass. Przyszedł kilka dni temu FedExem.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o JR-Pass, przeczytaj ten artykuł:

Ready for boarding!

Cóż zatem nam pozostaje, prócz oczyszczenia kart pamięci i naładowania baterii do aparatów? Tylko cieszyć się na ten wyjazd!
Japonio, wracamy!

A&K

—–
Zdjęcie w miniaturce postu jest autorstwa 날개 przedstawia festiwal wiśni w Jinhae-gu.